Co za wieczór!
- Co ważne, cała zgromadzona kwota zostanie przeznaczona na szczytny cel. Zapewniamy, że każda złotówka przekazana naszej fundacji trafia tam, gdzie powinna, czyli do chorych dzieci. Fundacja Mam Marzenie to tylko i wyłącznie wolontariusze, którzy nie pobierają żadnego wynagrodzenia, a nasze finanse są poddawane nieustannej kontroli ze strony Ministerstwa. Nie ma więc mowy o żadnych niejasnościach - zapewniła Magdalena Przedniczek, wiceprezes fundacji.