Jacek Borkowski
Aktor nie ukrywa, że przy życiu trzymają go jedynie dzieci.
Ciągle nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Gdy dzieci nie patrzą, to mam ochotę wyć i ryczeć. To bardzo boli, jednak muszę być silny właśnie dla nich. One muszą widzieć, że ich tatuś jest silny i że one mają we mnie oparcie, że się nie poddaję. Nie mogę się poddać, bo one stracą grunt pod nogami. Dzień po śmierci żony poszedłem do psychologa. Namówiła mnie do tego córka Karolina. To ona doradziła mi, żeby zasięgnąć porady osoby doświadczonej - dodał.