Rozenek wciąż nie wrócił do pełni sił. Czeka go ciężka i kosztowna rehabilitacja
Aktor ma za sobą wyjątkowo ciężki czas. W maju ubiegłego roku doznał rozległego udaru mózgu. Jacek Rozenek walczy o powrót do pełni sił i ma konkretne plany zawodowe.
Ponad rok temu Jacek Rozenek miał udar mózgu. Gdy trafił do szpitala, lekarze określali jego stan jako krytyczny. Aktor powoli dochodzi do siebie, ale na powrót do pełnej sprawności musi jeszcze poczekać. O swoim stanie zdrowia oraz planach zawodowych opowiedział w jednym z wywiadów. Jak się okazuje, czeka go jeszcze długa rekonwalescencja, ale już myśli o powrocie na plan "Barw szczęścia".
- Cały czas mam rehabilitację i to czasem sześć dni w tygodniu po cztery godziny - powiedział Jacek Rozenek w rozmowie z "Faktem". - Rehabilitacja w tej chorobie jest nieziemsko morderczo trudna, a jeszcze bez odpowiednich zasobów finansowych to jest masakra – dodał.
Aktor chciałby podzielić się swoim doświadczeniem z szerszym gronem odbiorców, dlatego postanowił, że napisze książę.
- Chcę wspomóc ludzi, którzy też przez to przeszli czy przechodzą. Okazuje się, że to przy okazji bardzo silna choroba psychiczna, więc dlatego ludzie po udarze się nie podnoszą, rezygnują z życia i w ogóle ich nie widać. A to dotyczy olbrzymiej liczby Polaków. Rocznie ok. 70 tys. osób. Napiszę książkę, by podpowiedzieć ludziom, co zrobić, żeby się wyrwać z tego zamkniętego kręgu – zdradził Jacek Rozenek.
Aktor ma bardzo napięty grafik. Poza rehabilitacją, pisaniem książki, powoli wraca też przed kamery i do teatru. Przyznał, że na planie "Barw szczęścia" odnajduje się doskonale. - Czuję się tam bardzo dobrze. We wrześniu zaczynam próby do nowej sztuki – powiedział tabloidowi Rozenek.
W życiu jego synów ostatnio wiele się zmieniło, ale o rodzinie aktor mówi już niechętnie. Zdradził jedynie, że widział już najmłodszego syna Małgorzaty Rozenek-Majdan, a relacje z byłą żoną układają się świetnie. - Jestem wdzięczny Małgosi za wszystko. Widzę, że ona jest zadowolona, a wszystko układa się cudownie – przyznał.