Jan Borysewicz
Słyszałem o takim przypadku. Jan Borysewicz wypożyczył drogi sprzęt muzyczny z pewnego sklepu. Potem jednak go nie oddał, narażając właścicieli na duże straty. W środowisku wyrobił sobie opinię niepoważnego człowieka, któremu nie można zaufać - powiedział informator "Faktu".