Jan Borysewicz pobity za długi?!
None
Jan Borysewicz
Wygląda na to, że popularny muzyk wpadł w poważne tarapaty! Przypomnijmy, że kilka dni temu Jan Borysewicz trafił na oddział jednego z prywatnych warszawskich szpitali.
Lekarze podejrzewają ciężkie pobicie, jednak Borysewicz wszystkiemu zaprzecza. Przekonuje, że spadł ze schodów, ale obrażenia wskazują na co innego.
Jan Borysewicz
Od tygodnia przebywa w szpitalu. Trafił tam z przebitym płucem i odmą po ciężkim pobiciu - zdradził niedawno informator serwisu Pudelek.
Rzecznik prasowy grupy Lady Pank nie skomentował tych doniesień.
Jan Borysewicz
Jak donosi "Fakt", znajomi Borysewicza sugerują, że historia z pobiciem jest prawdopodobna. Muzyk ma bowiem masę długów!
Lider zespołu Lady Pank ma w pewnych środowiskach reputację człowieka niezbyt ochoczo rozliczającego się z własnych długów. Jego hospitalizacja ma być związana właśnie z niecierpliwością wierzycieli, którym nie zwrócił pożyczki - czytamy w dzienniku.
Jan Borysewicz
Słyszałem o takim przypadku. Jan Borysewicz wypożyczył drogi sprzęt muzyczny z pewnego sklepu. Potem jednak go nie oddał, narażając właścicieli na duże straty. W środowisku wyrobił sobie opinię niepoważnego człowieka, któremu nie można zaufać - powiedział informator "Faktu".
Jan Borysewicz
Przypomnijmy, że jakiś czas temu autor wielu hitów wywołał skandal po tym, jak nie chciał zapłacić w barze za 18-letnią whisky. Ni ch..., nie zapłacę! Wy wiecie, kim jestem?! - odgrażał się Borysewicz ochronie klubu. Czyżby tym razem też zabrakło mu pokory?
Jan Borysewicz
Wszystko wskazuje na to, że lekarzom uda się postawić lidera Lady Pank na nogi. Pytanie tylko, kiedy wpadnie w kolejne kłopoty?! Mamy nadzieję, że Borysewiczowi uda się na przyszłość uniknąć podobnych kłopotów i nie będzie musiał już nigdy więcej kryć sprawców pobicia!