Jarosław Jakimowicz
Spójna wizja, chęci i gotowość do pracy, uznane nazwiska - nieoficjalnie wiadomo, że zdjęcia do trzeciej części ruszą latem tego roku. Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik?
Uwierzyliśmy, że ten film ma szansę powstać. Poza tym są osoby, które chętnie wyłożą pieniądze na jego realizację. Fani, którzy w momencie premiery pierwszej części mieli po 20 lat, dzisiaj są często zamożnymi ludźmi, którzy przez jakiś sentyment chcą współuczestniczyć w produkcji. To także dla nich ma być powrót do młodzieńczych lat. Długo walczyliśmy z Jarkiem Żamojdą, aż w końcu on także uwierzył w ten projekt. Wykonał pierwsze ruchy w środowisku, telewizjach, u dystrybutorów. Okazało się, że jest szansa. Scenariusz w zasadzie jest zamknięty, ale do momentu pierwszego klapsa boję się mówić, że zaczynamy. Wszystko jest jednak na dobrej drodze. Myślę, że to będzie w tym roku. Teraz albo nigdy!
Podobno pomysł powstania trzeciej części spotkał się z entuzjastyczną reakcją ze strony Telewizji Polskiej, która ma współfinansować ten film.
_Telewizja była współproducentem pierwszych „Młodych wilków”. Wiem, że takie rozmowy były przeprowadzane. Nie uczestniczyłem w nich, więc nie umiem się do tego odnieść, ale wszystkie spotkania z inwestorami cieszyły się zawsze dużym zainteresowaniem. Ktokolwiek by to nie był, wszyscy potrzepują samograjów, a myślę, że kontynuacja kultowej produkcji to gotowy przepis na sukces. _