Jarosław Jakimowicz: Czegokolwiek byśmy nie nakręcili, będą strzały w naszym kierunku

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 7Jarosław Jakimowicz

Obraz
© AKPA

Mija 20 lat od powstania „Młodych wilków”, pełnometrażowego fabularnego debiutu Jarosława Żamojdy, który przyniósł mu rozgłos m.in. na festiwalu filmowym w Gdyni. Produkcja okazała się także ogromnym komercyjnym sukcesem. Sensacyjne kino, gwiazdorska obsada, muzyka będącego wówczas na topie zespołu Varius Manx - o tym hicie słyszał każdy. Dwa lata później powstał prequel „Młode wilki 1/2”. Nie spotkał się on jednak z uznaniem ze strony branży, krytyków i publiczności. Od dłuższego czasu pojawiają się informacje o trwających pracach nad kolejną odsłoną serii. W kuluarach mówi się o tym, że dużą rolę tym razem otrzymała Małgorzata Kożuchowska, która w pierwszej części zagrała niewielki epizod. To ona ma otrzymać najwyższą gażę w wysokości 150 tysięcy złotych. Tabloidy donoszą także o hojnym sponsorze - Marku Bączku, byłym mężu Sylwii Gruchały, który jest fanem filmu sprzed lat i chce podobno zainwestować pięć milionów złotych, żeby współtworzyć wyczekiwany obraz. Największą gwiazdą pierwszej części produkcji był bez wątpienia Jarosław Jakimowicz, który z dnia na dzień stał się ulubieńcem szczególnie żeńskiej części publiczności. Swój debiut na wielkim ekranie wspomina po latach z nostalgią. Chociaż nie zniknął z show-biznesu, duża cześć publiczności pamięta go właśnie jako filmowego Cichego. Czy aktor jest gotowy na powrót do roli sprzed lat? Co zdradził nam o planowanej produkcji?

Jarosław Jakimowicz: _Plany powstania tego filmu rodziły się w naszych głowach, mojej oraz m.in. Piotra Szwedesa czy Pawła Deląga, od bardzo dawna. To dlatego, że od 20 lat żyję z „Młodymi wilkami”. Nasze pragnienie przez długi czas nie było niestety marzeniem Jarosława Żamojdy. A my czuliśmy, że się powoli starzejemy. Ponad dwa lata temu powstała pierwsza wersja scenariusza, z której my aktorzy nie byliśmy zadowoleni. Mieliśmy świadomość, że byłoby to wyłącznie odcinanie kuponów od sukcesu sprzed lat. Nie chcieliśmy kręcić byle czego i byle jak, skazując się na rozczarowanie ze strony widzów. _

/ 7Jarosław Jakimowicz

/ 7Jarosław Jakimowicz

Obraz
© Materiały prasowe

Uwierzyliśmy, że ten film ma szansę powstać. Poza tym są osoby, które chętnie wyłożą pieniądze na jego realizację. Fani, którzy w momencie premiery pierwszej części mieli po 20 lat, dzisiaj są często zamożnymi ludźmi, którzy przez jakiś sentyment chcą współuczestniczyć w produkcji. To także dla nich ma być powrót do młodzieńczych lat. Długo walczyliśmy z Jarkiem Żamojdą, aż w końcu on także uwierzył w ten projekt. Wykonał pierwsze ruchy w środowisku, telewizjach, u dystrybutorów. Okazało się, że jest szansa. Scenariusz w zasadzie jest zamknięty, ale do momentu pierwszego klapsa boję się mówić, że zaczynamy. Wszystko jest jednak na dobrej drodze. Myślę, że to będzie w tym roku. Teraz albo nigdy!

_Telewizja była współproducentem pierwszych „Młodych wilków”. Wiem, że takie rozmowy były przeprowadzane. Nie uczestniczyłem w nich, więc nie umiem się do tego odnieść, ale wszystkie spotkania z inwestorami cieszyły się zawsze dużym zainteresowaniem. Ktokolwiek by to nie był, wszyscy potrzepują samograjów, a myślę, że kontynuacja kultowej produkcji to gotowy przepis na sukces. _

/ 7Jarosław Jakimowicz

Obraz
© AKPA

Trudno dziś odpowiedzieć na pytanie, jakie czynniki wpłynęły na ten sukces. Ludzie na ulicy, w sklepach, gdziekolwiek się poruszam, do dziś wołają na mnie Cichy. „Młode wilki” kilkakrotnie powtarzane są co roku w telewizji. To też o czymś świadczy. Dzieją się niesamowite rzeczy, tego nikt mi nie odbierze. Spotykam nie tylko 40-latków, czyli tych, którzy wychowywali się na filmie. Podchodzi też do mnie mnóstwo nastolatków, 20-latków. Zaskakuje mnie to za każdym razem. Mają do tego filmu pozytywne nastawienie. Zagadują, czy powstanie kontynuacja. To bardzo miłe. Produkcje, które były odpowiedzią raczkującego wówczas rynku filmowego w Polsce na „Młode wilki”, m.in. „Girl Guide” czy „Nocne graffiti”, nie przetrwały próby czasu.

Dopóki wszystkie szczegóły dotyczące startu produkcji czy planu promocji nie będą zatwierdzone, muszę odpowiadać enigmatycznie. Sam zresztą nie chcę tego do końca zdradzać. Scenariusz jest tak pomyślany, żeby wszyscy ci, którzy byli fanami tamtych „Młodych wilków” sprzed lat, chcieli obejrzeć nową wersję z ciekawości, co się wydarzyło z ich ulubieńcami. A ci, dla których to będzie pierwszy kontakt z tą historią, również znaleźli dla siebie coś interesującego.

/ 7Jarosław Jakimowicz

Obraz
© AKPA

_Przez 20 lat o dziwo mi te włosy nie wypadły (śmiech). Są takie same jak wtedy. A tak zupełnie serio, nie chciałbym nawet opowiadać o tych włosach, żeby niczego nie zdradzać, żebyśmy się nie odnosili w żaden sposób do tajemnic i sekretów, które są w scenariuszu. _

W tym roku skończę 47 lat. Nie znam żadnego aktora w Polsce, który nie marzyłby o takiej roli. Wszyscy pamiętają „Młode wilki”. Rzeczywiście, mało kto pamięta np. mój rok na planie w „Klanie”. Po takiej roli jak Cichy trudno jest wykreować postać, która byłaby mocniejsza. Wiele jest takich przykładów. Janusz Gajos całe życie uciekał od roli Janka Kosa. To nie jest prosta sytuacja. Ja nigdy tego nie próbowałem robić.

/ 7Jarosław Jakimowicz

Obraz
© AKPA

Jest nas, aktorów, bardzo dużo. Zdolnych, przystojnych, całe młode pokolenie jest ładne, takie amerykańskie, fajnie wyglądające. Odpowiem przewrotnie. Marzyłem zawsze, żeby zagrać w takim filmie jak mój ukochany „Helikopter w ogniu”. Pamiętam swój ból, kiedy powstawał serial „Misja Afganistan”. Żałowałem, że nikt nie zaprosił mnie na casting, bo bardzo chciałem w takiej produkcji zagrać. Wydawało mi się, że będzie to taka namiastka światowego kina wojennego z najwyższej półki. Twórcy tak to zapowiadali. I powiem szczerze, że jak obejrzałem pierwszy odcinek, szybko się z tego swojego bólu wyleczyłem.

/ 7Jarosław Jakimowicz

Obraz
© East News

Nie wiem. Show-biznes nigdy nie był moim chlebem powszednim. Wielokrotnie musiałem rezygnować z ról czy odchodzić z seriali, w których grałem. Miałem kiedyś bardzo fajną rolę w „Złotopolskich”, ale rozkręcałem swoją własną firmę i nie pozwalało mi to na granie. Musiałem, ku niezadowoleniu Tadeusza Lampki (współtwórca kinowych i telewizyjnych hitów takich jak „M jak miłość”, „Na dobre i na złe”, „Nigdy w życiu!” czy „Tylko mnie kochaj” - przyp. red.), który jest „bogiem” produkcji telewizyjnych, trochę mu się postawić. Przez to nie zagrałem np. w filmie „Zakochani”. Byłem jeszcze wtedy młodym facetem, ale już potrzebowałem niezależności finansowej. Jeżeli ktoś proponował mi 10 czy 20 procent stawki, którą powinienem dostać, odpowiadałem: nie! Później te role kreowali inni aktorzy, często moi koledzy. Słyszałem od znajomych: on gra, a ty nie grasz? Odpowiadałem: owszem, ja nie gram, ale on występuje niemal za darmo, byleby się pokazać.

Tak jest. Dziś dochodzi do tego, że młodzi ludzie, którzy zagrali w pięciu odcinkach pierwszej lepszej telenoweli, za chwilę są na wielkich bilbordach i w „Tańcu z gwiazdami”. Grają, jak im się zagra. Jest to dla mnie przerażające, ale takie są prawa rynku, taki jest czas. Nagle ci tancerze, których znamy od lat, są większymi gwiazdami niż tańczący z nimi celebryci, których popularność często pompowana jest w sztuczny sposób. Ja zaczynałem w innych czasach. Udało mi się zrobić wiele rzeczy. Nie mam sobie nic do zarzucenia. 20 lat temu zaproponowano mi jako kompletnemu laikowi i amatorowi zagranie w filmie. Zgodziłem się i niczego nie żałuję! Nigdy nie marzyłem o wielkiej karierze. Dzisiaj jestem spełniony. Marzę jedynie o tym, żeby powstał dobry, fajny film pt. „Młode wilki 3”, żeby podarować fanom i sobie sentymentalną przygodę. To wszystko.

Źródło artykułu: WP Gwiazdy

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy