Joanna Koroniewska opowiedziała o wypadkach na drodze. Nieraz rozbiła auto
Joanna Koroniewska zaskoczyła fanów rozbrajającą szczerością. Ostatnio opowiedziała im, jak radzi sobie na drodze. Jak się okazuje, to dość nieprzewidywalny kierowca. Na koncie ma już niejeden rozbity samochód.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor to małżeństwo, które nie tylko doskonale się rozumie i wspiera, ale ma też bardzo podobne poczucie humoru. I to właśnie poczucie humoru przekuwają w swój największy atut.
Dowborowie wykorzystali moment kwarantanny by także przenieść swoją działalność do sieci i poprowadzić swój internetowy "program". Do cyklu "Dowbory be happy" zapraszają swoich słynnych i lubianych znajomych.
Podczas tych rozmów nie brakuje humoru, ale także poważnych tematów. Sami Dowborowie nie mają problemu, by chwalić się większymi i mniejszymi sukcesami, a także żeby przyznać się do różnego rodzaju wpadek.
Fani chcą, by Joanna Koroniewska wróciła do "M jak miłość". Gwiazda komentuje
Koroniewska wyjawiła ostatnio, że ma pecha do… samochodów i zdążyła już kilka rozbić. Opowiedziała fanom o ostatniej stłuczce. - Jestem mistrzynią kierownicy i ciągle coś robię tak, że te samochody (…) rozwalałam już parę razy. Zwykle jak rozwalam i dzwonię do Maćka to mój mąż twierdzi wtedy mówi: "Co? znów?! ile? gdzie? kiedy? jak?". A teraz zadzwoniłam i on powiedział: "Wszystko w porządku? Nic się nie stało?". Po raz pierwszy zachował się jak dojrzały mężczyzna – opowiedziała w relacji na żywo na Instagramie.
Aktorka przyznała też z rozbrajającą szczerością, że to nie pierwszy taki przypadek. - Mam jakiegoś pecha, bo naprawdę nie przeglądam telefonu, wtedy kiedy mi się to dzieje. Nic takiego nie robię. Raz rozwaliłam samochód, bo się zamyśliłam i rozwaliłam cały bok. Skasowałam samochód całkowicie – dodała.
Jakby tego było mało, aktorka ma na koncie nie tylko stłuczki, ale i inne nieprzewidziane zdarzenia drogowe. - Raz straciłam oponę przy Teatrze Komedia. To był ten sławetny dzień, gdzie też oponę stracił nasz prezydent Duda. Byłam też wtedy na lawecie, ale się tym nie chwaliłam – skwitowała.
Relację żony przerwał Dowbor, dosadnie podsumowując jej "dokonania". - Moja żona miała w życiu trzy poważne sytuacje drogowe. Wszystkie trzy zdarzyły się w promieniu 300 metrów od domu, z czego dwa na naszej uliczce osiedlowej – podsumował dowcipnie. Oglądacie rozmowy Dowborów w sieci?