Co się stało?
Joanna Krupa wyznała również, że bardzo cieszy się z tego, że nie zdecydowała się na dzieci ze swoim mężem:
- Kiedy usłyszałam, że "ciągle wyjeżdżam, że tylko praca i ciągle te pieski, a ja w twoim życiu jestem na samym końcu", powiedziałam, że przecież wiedział o tym od 10 lat. Nie ukrywałam przed nim, że zamierzam ustawić się zawodowo. "Nawet dzieci nie możemy mieć, bo ciebie ciągle nie ma". Myślę, że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Czułam, że Bóg jest ze mną i to On dał mi program "Misja Pies’’, lecz także pięć miesięcy dla siebie samej. Żebym mogła się wypłakać, przetrawić to wszystko. Być może od dawna wiedziałam, że to nie jest związek, o jakim marzyłam. I myślę też, że gdybyśmy naprawdę chcieli mieć dzieci, tobyśmy je mieli bez względu na wszystko. Teraz dziękuję Bogu, że nie mamy dzieci i one nie muszą tego przeżywać.