Johnny Depp kontra Amber Heard. Przyjaciel błagał go, ale aktor nie posłuchał
Na jaw wychodzą kolejne fakty w sprawie patologicznej relacji Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Głos zabrała osoba z bliskiego otoczenia aktora.
Jeden z najgłośniejszych procesów show-biznesu trwa w najlepsze. Chodzi oczywiście o sprawę, którą wytoczył Amber Heard jej eks-mąż Johnny Depp. W grę wchodzą wielkie pieniądze, bo aż 50 mln dol. i dobre imię aktora.
Na jaw wychodzą co rusz nowe fakty dyskredytujące młodą australijską aktorkę, która miała znęcać się na swoim mężem.Ostatnio gazety przypomniały m.in., że Amber Heard była kilka lat temu notowana za napaść na swoją dziewczynę.
Teraz "Rolling Stone" dotarł do przyjaciela aktora. Osoba pragnąca zachować anonimowość, zdradziła, że najbliżsi aktora "czuli pismo nosem" i mieli, jak się okazało, słuszne podejrzenia co do Amber Heard. Gazeta pisze, że przyjaciele wręcz błagali Deppa, aby nie żenił się z młodszą aktorką, lub przynajmniej wszystko dobrze przemyślał. Ten jednak zignorował prośby.
Obejrzyj: Blanka Lipińska o swoich związkach. "Byłam głupia!"
Związek z Amber Heard podobno negatywnie odbił się też na relacji Deppa z jego starszą siostrą Christi. Aktor miał "odciąć się od jedynych ludzi, którym na nim zależało". I jak czas pokazał, gorzko tego pożałował.
Przypomnijmy. W 2016 r. po kilkunastu miesiącach małżeństwo aktorów dobiegło końca. Depp i Heard rozstali się w atmosferze skandalu. Aktorka oskarżyła bowiem eks-męża o przemoc domową i prześladowanie.
W odpowiedzi Depp wniósł sprawę do sądu, żądając 50 mln dol. zadośćuczynienia, ujawniając nagrania i zeznania świadków kompromitujące Amber. Dowody wskazywały, że to ona dopuszczała się rękoczynów i stosowała wobec niego przemoc. Co oczywiście nie znaczy, że Depp jest święty.
Kilka tygodni temu prawnicy aktora przedstawili kolejne nagrania, na których Heard przyznaje się do bicia Deppa. Ponadto wyśmiewa go, mówiąc, że sąd i tak weźmie jej stronę.
W odpowiedzi na kolejne doniesienia ruszyła kampania internetowa mająca na celu wymuszenie na Warner Bros. pozbycie się Amber Heard z obsady "Aquamana 2". Petycję w tej sprawie podpisało już ponad 330 tys. internautów. Liczba ta rośnie z każdą minutą.