Akty rozpaczy
Pisarz długo nie mógł dojść do siebie po śmierci Kory. Nawet po wzruszającym pogrzebie, na ktorym pojawiły się tłumy fanów, nie docierało do niego, że został sam. Bez swojej kochanej żony.
- Dziś akty rozpaczy, które mnie łapią, na szczęście nie są długie. Może dzięki interwencji Kory, wyciąga mnie z tego. Dopiero docierają do mnie różne rzeczy, wciąż znajduję rzeczy Kory. To jest wstrząsające. Zostawiłem jej rzeczy tak, jak są, jakby wyszła na chwilę. Jej energia, ubrania. Jest mi z tym dobrze - powiedział na antenie.