Katy Perry boi się koronawirusa
Katy Perry o ciąży powiedziała publicznie dopiero tydzień temu. Dłużej nie mogła jej ukrywać - brzuszek gwiazdy robi się coraz większy.
Piosenkarkę przeraziły najnowsze doniesienia o koronawirusie. Postanowiła więc na 24 godziny odciąć się od wszystkich i pozostać w swoim pokoju hotelowym. Później pojechała na lotnisko, by lecieć do USA.
Jej obawa jest uzasadniona. Perry nocowała w hotelu Park Hyatt, w którym kilka dni wcześniej mieszkał Tom Hanks. Już wiadomo, że aktor zainfekował się koronawirusem.