Książę Andrzej pozbawiony honorowego tytułu. Królowa nie będzie zachwycona
Skompromitowany członek brytyjskiej rodziny królewskiej musi przyjąć kolejny policzek. Miasto York, którego jest patronem, postanowiło odciąć się od księcia Andrzeja. Radni miejscowości idą dalej i domagają się od księcia zrzeknięcia się głównego tytułu.
Książę Andrzej, choć dawniej był uważany za ulubieńca królowej Elżbiety II, ostatnio przysparza jej tylko zmartwień. Gdy w 2019 r. Virginia Giuffree publicznie powiedziała o tym, że jako 17-latka uprawiała seks z synem monarchini, wybuchł skandal. Kobieta wniosła sprawę do sądu w Nowym Jorku, a książę zarzekał się, że wcale jej nie zna, mimo że w sieci można było znaleźć ich wspólne zdjęcia. Wiadomo, że arystokrata przyjaźnił się i uczestniczył w imprezach Jeffrey'a Epsteina, znanego przestępcy seksualnego oskarżonego o handel ludźmi.
Ostatecznie w lutym br. doszło do ugody między stronami. Z jej zapisów wynika, że książę Andrzej przekaże "znaczną darowiznę na cele charytatywne wskazane przez panią Giuffre na rzecz praw ofiar". Takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje jednak wielu Brytyjczyków, którzy zupełnie stracili zaufanie do księcia Andrzeja.
Księżna Meghan o bolesnych stereotypach dotyczących kobiet
Władze miasta York, z którym związany jest Andrzej, postanowiły pozbawić go tytułu honorowego. Radni jednogłośnie przegłosowali ten wniosek.
- Książę Andrzej nie powinien już reprezentować Yorku i jego mieszkańców. Usunięcie tego honorowego tytułu jest słuszną informacją, że jako miasto stoimy z ofiarami nadużyć - powiedział radny miasta Darryl Smalley przed kamerami ITV.
Przedstawiciele miasta York uważają, że Andrzej sam powinien zrzec się głównego książęcego tytułu, który został mu nadany przez królową. Jak dotąd, brat księcia Karola jedynie zrzekł się tytułów wojskowych i królewskich patronatów. W przypadku pozbawienia go wszystkich odznaczeń straciłby wszelkie publiczne źródła dochodu.