Książę Filip rozczarowany Meghan Markle. Nie tak to miało wyglądać
Meghan Markle podpadła już niemal każdemu członkowi rodziny królewskiej. Najbardziej zawiedziona jej postawą jest oczywiście królowa Elżbieta II. Do tej pory jej mąż starał się trzymać z boku. W końcu jednak nie wytrzymał. Nie tak bowiem wyobrażał sobie "pracę" małżonki swojego wnuka.
Meghan Markle nie ma łatwo. Choć myślała, że po odcięciu się od rodziny królewskiej i wyprowadzce za ocean, wreszcie uświadczy świętego spokoju, bardzo się myliła. Paradoksalnie ataków na jej osobę tylko przybyło - z tą różnicą, że teraz żaden rzecznik prasowy ani tłum prawników i współpracowników nie stanie w jej obronie. I o ile z nieustannym dogryzaniem mediów stara sobie jakoś radzić, tak z pewnością nie była przygotowana na krytykę ze strony członków rodziny królewskiej. A tej nie brakuje.
Nie ma co ukrywać. Nawet najbliżsi księcia Harry'ego nie pochwalali jego decyzji o porzuceniu dworskiego życia. Królowa Elżbieta II była zszokowana wyborem wnuka i jego żony, nie wspominając już o oburzeniu księcia Williama, księżnej Kate i księcia Karola.
Ba! Nawet książę Filip, który do niedawna stał z boku i jedynie przyglądał się sytuacji, wreszcie powiedział, co o tym sądzi. Jego słowa w rozmowie ze Sky News przytoczyła Ingrid Seward, królewska biografka oraz redaktorka magazynu "Majesty".
- Myślę, że jest bardzo, bardzo rozczarowany, ponieważ on sam porzucił karierę morską, aby stanąć po stronie królowej i pomóc monarchii. Dlaczego Meghan nie może po prostu zrezygnować z kariery aktorskiej, wspierać męża i wspierać monarchię? Jak zwykł mawiać Dianie, to nie jest konkurs popularności, tylko my wszyscy razem pracujemy - powiedziała.
Myślicie, że członkowie rodziny królewskiej kiedykolwiek wybaczą Meghan?