Książę Harry SMS-uje ze znanym aktorem. Wiemy, co sobie wysyłają
Książę Harry i Meghan Markle wiodą szczęśliwe życie za oceanem. - Mogę wozić Archiego na rowerze i dla nikogo nie jest to zaskoczeniem. W Wielkiej Brytanii nie miałem na to szansy - pochwalił się brat księcia Williama. Małżonkowie poszerzyli też grono swoich przyjaciół o gwiazdorów z pierwszych stron gazet.
Meghan Markle i książę Harry prowadzą bardzo dynamiczne życie. Ponad rok temu ogłosili, że odłączają się od brytyjskiej rodziny królewskiej i zamierzają żyć na własny rachunek. I to z dala od Europy. Najlepiej za oceanem. Jak postanowili, tak zrobili. Po wyjeździe z Wielkiej Brytanii młodzi małżonkowie przez chwilę mieszkali w Kanadzie, a następnie w dużej posiadłości Tylera Perry'ego w Beverly Hills, z której mieli blisko do domu mamy Meghan, Dorii Ragland. Od pewnego czasu mieszkają jednak w luksusowej rezydencji w Santa Barbara. Obecnie para przygotowuje się do narodzin drugiego dziecka i... udziela kolejnych wywiadów.
Ostatnio Harry był gościem podcastu Daxa Sheparda. W rozmowie z aktorem książę zdradził wiele ciekawych historii m.in. o pierwszej, dość oryginalnej randce ze swoją przyszłą żoną Meghan Markle.
- Po raz pierwszy spotkaliśmy się w supermarkecie w Londynie. Udawaliśmy, że się nie znamy i wymienialiśmy SMS-y z dwóch różnych końców sklepowej alejki. Ludzie na mnie patrzyli, rzucali dziwne spojrzenia, podchodzili się i mówili: "cześć". Napisałem do niej: "Czy to ten?", a ona powiedziała: "Nie, potrzebujesz papieru pergaminowego". Ja na to: "Gdzie jest papier pergaminowy?". Miałem na sobie czapkę, wpatrywałem się w podłogę, próbując pozostać incognito - wspominał.
Harry zdradził też, odkąd zamieszkał za oceanem, ma nowego przyjaciela. I to bardzo znanego przyjaciela. O kim mowa? O Orlando Bloomie, który jest obecnie jego sąsiadem. Panowie na tyle sobie ufają, że regularnie wymieniają się SMS-ami na temat... czatujących w okolicy paparazzi.
- Zaledwie dwa dni temu Orlando Bloom wysłał mi wiadomość. Przesłał mi zdjęcie, które ma jego ochrona: długowłosego faceta w czapce, ze słuchawkami na uszach, masywnym aparatem, który leżał z tyłu ciężarówki. Samochód prowadzi kobieta, która ma odwrócić uwagę, a paparazzi leży z tyłu i robi zdjęcia. Sfotografował Orlando z Katy (Katy Perry, partnerka Blooma - przyp. red.) i ich dzieckiem, a także robi zdjęcia każdemu, kto pojawia się w tej okolicy. To jest normalne i do przyjęcia? Tutaj mogę faktycznie chodzić z podniesioną głową. Czuję się inaczej i swobodniej. Mogę wozić Archiego na rowerze i dla nikogo nie jest to zaskoczeniem. W Wielkiej Brytanii nie miałem na to szansy - podsumował książę w rozmowie z Shepardem.