Małgorzata Rozenek-Majdan rozumie kobiety, które rezygnują z macierzyństwa. Krytykuje polski rząd
Gwiazda bardzo starała się o każdą ciążę, dziś jest szczęśliwą mamą trzech chłopców. Nie dziwi się jednak kobietom, które przez ostatnie wydarzenia w kraju rezygnują z chęci zostania mamami.
Małgorzata Rozenek-Majdan nie kryje się ze swoimi poglądami. Prowadząca "Projekt Lady" popiera Strajk Kobiet oraz zażarcie krytykowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego. Uważa, że m.in. ta decyzja przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego, czyli zniechęcenie kobiet do rodzenia dzieci. Dziwi się, że polski rząd przetrwał po wyjściu na ulice setek tysięcy obywateli.
- Wszystko to, co wydarzyło się jeszcze przed pandemią i wszystko to, co się wydarzyło w momencie, gdzie powinniśmy walczyć z trudną bardzo dla wszystkich sytuacją pandemiczną: zaostrzenie prawa aborcyjnego, doprowadzenie do wściekłości, całkowicie uzasadnionej, kobiet było bardzo nieodpowiedzialne i powinno być politycznym samobójstwem - powiedziała w rozmowie z serwisem Plejada.
Piotr Stramowski: "Strajk Kobiet zmienił się w strajk o wolność i nasze prawa"
Choć jako matka trójki dorastających chłopców Małgorzata Rozenek-Majdan nie może narzekać na rodzinne finanse, zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy są w tak uprzywilejowanej sytuacji jak ona. Gwiazda zatrudniająca gosposię, nianię oraz korzystająca z catreingu dietetycznego dobrze wie, że portfel przeciętnego Polaka staje się coraz cieńszy ze względu na rosnącą inflację. Dlatego nie dziwi się kobietom, które m.in. z powodów finansowych odkładają decyzję o macierzyństwie.
- Wzrost cen, wzrost kosztów życia, a także tego, jak bardzo obniżył się komfort myślenia bezpiecznego o przyszłości powoduje, że kobiety rozsądne i odpowiedzialne, jeżeli miały jakieś wątpliwości to teraz mają ich razy dziesięć i trudno się temu dziwić i ja rozumiem ich wątpliwości - dodała.