Małgorzata Rozenek w drodze na porodówkę. Spakowała kilka walizek
Małgorzata Rozenek od tygodni marzyła o porodzie. Na swoim instagramowym profilu pisała, że 9. miesiąc ciąży bardzo jej się dłuży. Niebawem odetchnie z ulgą - właśnie wybiera się na porodówkę.
Małgorzata Rozenek już za moment zostanie mamą. I to po raz trzeci. Gwiazda telewizji ma dwóch dorastających synów - ich tatą jest poprzedni mąż Perfekcyjnej Pani Domu, Jacek Rozenek. Ojcem trzeciej pociechy i kolejnego chłopca jest Radosław Majdan. Zakochani od tygodni nie mogą doczekać się porodu.
Ale już niedługo Rozenek i Majdan przywitają syna na świecie. Od kilku miesięcy wiadomo, że dziecko urodzi się nie naturalnie, a przez cesarskie cięcie. Choć akcja porodowa za każdym razem przebiega inaczej i może zacząć się wcześniej, niż zakłada termin porodu, u Rozenek raczej do tego nie doszło.
Małgorzata Rozenek pochwaliła się ceną kołyski. Zwala z nóg
Przyszła mama stawi się na porodówce bez bólu - przynajmniej tak można sądzić po zdjęciu, które opublikowała. Widać na nim Rozenek ubraną w biały strój, długi sweter i puszyste kapcie. Wygląda rewelacyjnie! Obok gwiazdy telewizji stoi pokaźny zestaw złożony z walizki i toreb - również biały. Wydaje się, że Małgorzata jest gotowa do porodu.
"Przyszedł czas... ruszamy w jedną z najważniejszych podróży naszego życia. Trzymajcie kciuki" - napisała.
Dodała też ujęcie ze szczęśliwym mężem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Komentarze do wpisu zostawili m. in. Łukasz Jemioł, Grabari, Patrycja Sołtysik, Deyn. Jessica Ziółek napisała: "Kochanie szybkiego rozwiązania dla was".
Ostatnie godziny przed porodem Rozenek spędziła na pielęgnacji ciała. Pojawiła się bowiem w salonie piękności. Miała więc chwilę tylko dla siebie.
A co z przyszłym tatą? Zapewne bardzo się stresuje.
Niedawno Majdan w rozmowie z magazynem "Party" powiedział o synku, który dopiero ma przyjść na świat:
- Choć czekam na niego z utęsknieniem, zupełnie nie mogę go sobie wyobrazić! Bardzo dużo we mnie emocji, ale i stresu – o zdrowie Małgosi, o zdrowie naszego synka. Ja się bardzo denerwowałem już podczas badań, a co dopiero będzie w takiej chwili, jaką jest poród! Mogę się tylko domyślać, jakie emocje będę odczuwać, kiedy synek weźmie swój pierwszy oddech, kiedy po raz pierwszy krzyknie, kiedy wezmę go na ręce, a on po raz pierwszy na mnie spojrzy. Sztuką będzie się wtedy nie popłakać.
Już niebawem sportowiec przekona się, czy jego wyobrażenie o chwili narodzin syna pokryje się z rzeczywistością.