Trwa ładowanie...

Marian Lichtman dostał prywatną wiadomość od wdowy po Krawczyku. Zdradził, co napisała

Śmierć Krzysztofa Krawczyka wywołała spore poruszenie wśród jego bliskich, znajomych, jak i fanów. Niestety nad jego trumną nie zapanowała cisza. Nadal toczy się medialny spór między wokalistą "Trubadurów" a wdową.

Marian Lichtman na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka.Marian Lichtman na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka.Źródło: AKPA
d1wop3a
d1wop3a

10 kwietnia rodzina, przyjaciele oraz fani pożegnali Krzysztofa Krawczyka na cmentarzu w Grotnikach. Uroczystość pogrzebowa nie przebiegła jednak w spokojnej atmosferze. Kilka dni później rozpoczęła się medialna kłótnia pomiędzy menadżerem artysty Andrzejem Kosmalą i wdową Ewą Krawczyk a wokalistą "Trubadurów" Marianem Lichtmanem. Poszło o zachowanie tego ostatniego na pogrzebie.

Muzyk w rozmowie z WP przedstawił swoją wersję wydarzeń. Jego zdaniem to Kosmala oraz jego żona mają z nim problem i nie akceptowali jego przyjaźni z Krawczykiem. Nie da się jednak ukryć, że zachowanie gwiazdora na pogrzebie rozgniewało pogrążoną w bólu wdowę. Padły oskarżenia o promowanie się na śmierci jej męża. Ewa Krawczyk od kilku dni prosi Lichtmana, aby zaprzestał opowiadać w mediach o wszystkim dotyczącym jej męża oraz jego pogrzebu.

Krzysztof Krawczyk przeżył wiele lat ze swoją żoną. Była miłością jego życia

Na nic jednak prośby wdowy. Trubadur wyjawił, co niedawno napisała mu w wiadomości prywatnej Ewa Krawczyk. Wygląda na to, że oboje dążą do zakończenia sporu.

d1wop3a

- Napisałem o tym wszystkim, co piszę na początku apelu. Ona bardzo ładnie się zachowała i mi prywatnie podziękowała. Ja to przyjąłem jako: "Serdecznie cię pozdrawiam". Jak miną te emocje to mnie wypada do niej zadzwonić, bo to żona mojego przyjaciela. Uważam, że to jest to taki pojednawczy gest. Od czegoś trzeba zacząć. Jak nikt nam nie będzie przeszkadzał z boku, nie mówię, czy Andrzej Kosmala czy ktoś inny, to naprawdę będzie fajnie - powiedział w rozmowie z Jastrząb Post.

Marian Lichtman zapewnia, że nie żywi urazy do wdowy, choć sugeruje, że winą za cały spór obarcza kogoś z jej otoczenia. Niemniej wierzy, że dalej będzie przyjaźnił się z Ewą Krawczyk, która nieraz gościła go w swoim domu za życia Krzysztofa.

- Mnie jest po prostu przykro, dlaczego tak się stało, ale to nie jest może nawet Ewy i moja wina, tylko ludzi, którym na tym zależało. Ale ci ludzie nie mają szans, bo nasza przyjaźń zawsze przetrwa. Krzysztof tego chciał - zapewnia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1wop3a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1wop3a

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj