Megxit. Karol, William i Harry opuścili pałac oddzielnie. Konflikt eskaluje?
Zakończył się zjazd rodziny królewskiej, na którym debatowano nad przyszłością Meghan i Harry'ego. Być może rozwiąże kwestie formalne, ale wzajemne animozje i pretensje pewnie pozostaną. Tak sugeruje wymowne zachowanie ojca i synów.
"Szczyt w Sandringham", jak brytyjskie media nazywają spotkanie rodziny królewskiej ws. przyszłości Meghan i Harry’ego, przeszedł do historii. Królowa Elżbieta II wydała specjalne oświadczenie, w którym poinformowała, że wraz z pozostałymi członkami rodziny postanowili uszanować decyzję pary książęcej z Sussex.
ZOBACZ TEŻ: Księżna Meghan opowiedziała o tym, jakim dzieckiem jest Archie
"Ja i moja rodzina w pełni popieramy pragnienie Harry’ego i Meghan rozpoczęcia nowego życia jako młodej rodziny. Choć wolelibyśmy, żeby pozostali pełnoprawnymi członkami rodziny królewskiej, szanujemy i rozumiemy, że życzą sobie bardziej niezależnego życia, pozostając członkami mojej rodziny" - brzmi oświadczenie królowej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Po zakończonej naradzie spod prywatnej rezydencji królowej zaczęły odjeżdżać auta członków familii. I jak donosi dziennikarka "Daily Mail" Rebecca English, zarówno Karol, Harry, jak i William opuścili pałac oddzielnie. Każdy oddalił się w swoją stronę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Media od dawna piszą o ostrym konflikcie między najmłodszym synem księżnej Diany, a Williamem i Karolem. "Woman's Day" donosiło, że ojciec Harry'ego wściekł się, że ten razem z Meghan zamierza założyć własną organizację charytatywną. Do tego stopnia, że plotkowano, że to on stoi za ich "wyjściem" z rodziny królewskiej.
Przypomnijmy, że 8 stycznia Harry i Meghan wydali oświadczenie, które zaczęli słowami: "Zamierzamy wycofać się jako 'starsi' członkowie rodziny królewskiej i starać się o niezależność finansową". Swoją decyzję podjęli "po wielu miesiącach refleksji i wewnętrznych dyskusji".