Tragiczna wiadomość
Niespodziewana śmierć muzyka była dla niej ogromnym ciosem. U Ciechowskiego stwierdzono tętniaka serca. Konieczna była operacja. Lekarze byli pełni optymizmu, jednak wkrótce jego stan się pogorszył. Kobieta pewnego grudniowego dnia usłyszała od lekarza, że wystąpił rozległy zawał i nastąpiła śmierć mózgowa. - Odłożyłam telefon i powiedziałam do mamy: on już nie żyje. Czułam intuicyjnie, że jego już nie ma – wspominała.
Skrobiszewska opowiedziała też, jak musiała poinformować dzieci o śmierci ojca.
- Werze i mamie powiedziałam wprost, ale Hela i Bruno byli u znajomych. Bawili się z dziećmi w chowanego. W pewnym momencie Bruno usłyszał w radiu, że Grzegorz nie żyje. Nie wiedział, co się dzieje – wyznała w rozmowie z magazynem.