Dziwne zachowanie
Według źródła "Faktu", Jarosław Bieniuk miał też nagrać filmik ze spotkania. Piłkarz miał go nagrać, bo Sylwia Sz. zaczęła się dziwnie zachowywać. Zamykała się w łazience i zaczęła wydawać "dziwne dźwięki". Bieniuk miał zeznać, że nakrył modelkę, jak wypycha sobie usta papierem toaletowym...
- Próbowałam dojść do siebie w łazience. Czułam się źle po narkotykach, dlatego wkładałam papier toaletowy do buzi, żeby sprowokować wymioty. To był ten moment, kiedy Jarek mnie rozwiązał, a ja uciekłam do toalety i się zamknęłam, co zeznałam. Nie miałam świadomości, że on to nagrywa - skomentowała Sylwia Sz.