Ojciec Meghan Markle znów ją krytykuje. "To najgorszy moment na biadolenie"
Thomas Markle po raz kolejny postanowił skomentować życie swojej córki. Jak zawsze zrobił to w krytyczny sposób. Tym razem dziwi się jej, że nie skacze z radości na myśl, że za dwa tygodnie do księgarń trafi kolejna nieautoryzowana książka opisująca jej życie z Harrym.
Minęło ponad pół roku od chwili, gdy Meghan Markle i książę Harry oznajmili, że chcą odłączyć się od rodziny królewskiej. Przez tych kilka miesięcy zdążyli pożegnać się z życiem w pałacu, odhaczyć ostatnie książęce obowiązki i uwić nowe gniazdko w Stanach Zjednoczonych. Meghan, choć dopięła swego i stara się żyć z dala od show-biznesu, wciąż nie ma łatwo. Wspiera ją jedynie mama Doria Ragland, bowiem na resztę swojej rodziny nie może liczyć. Jej ojciec po raz kolejny ją zaatakował.
Dotychczas żona Harry'ego, zgodnie z obowiązującym ją jeszcze kilka miesięcy temu protokołem, nie mogła komentować rodzinnego konfliktu. Tylko raz zdecydowała się zabrać głos w sprawie. Wysłała wówczas list do ojca, w którym błagała go, by przestał ośmieszać ją i jej męża Harry'ego. Napisała m.in., że "ma złamane serce". Niestety, Thomas Markle kolejny raz zawiódł ją jako ojciec i sprzedał list brukowcom.
I choć teoretycznie dziś Meghan mogłaby odpowiedzieć na zarzuty rodzica, wciąż milczy. A Thomas znów w przykry sposób komentuje jej życie i decyzje. Tym razem skrytykował fakt, że jego córka i zięć nie zachwycają się na myśl o kolejnej książce na ich temat. "Finding Freedom: Harry and Meghan and the Making of a Modern Royal Family" ma rzucić nowe światło na nieznane dotąd kulisy największego skandalu na brytyjskim dworze, czyli odejście Sussexów z rodziny królewskiej.
- To najgorszy moment na biadolenie i narzekanie na wszystko, ponieważ ludzie na całym świecie cierpią z powodu pandemii koronawirusa. Kocham moją córkę, ale naprawdę nie zdawałem sobie sprawy, kim się teraz stała - powiedział w "The Sun".
Myślicie, że Meghan w końcu pęknie i zareaguje na słowa ojca?