Ujawniono zdjęcia listu Meghan Markle do ojca. Zaskakujące wnioski
Księżna Meghan ma trudne relacje z rodziną, która cały czas oczernia ją w mediach.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Rodzina Meghan Markle bardzo chętnie wykorzystuje zamieszanie wokół księżnej. Szczególnie wylewny jest jej ociec, który nie ma żadnych oporów, by zwierzać się tabloidom. Od czasu ślubu królewskiego Thomas Markle udziela wywiadów różnym mediom, mówiąc o tym, że nie ma kontaktu z córką.
Meghan ograniczyła kontakt z rodziną po ślubie z Harrym. Bliskie relacje utrzymuje tylko z matką Dorią Regland. Ale okazuje się, że księżna zaraz po ślubie, mimo zakazów Pałacu Buckingham, napisała do ojca list.
W poruszających słowach próbowała przekonać go, by nie ujawniał ich prywatnych spraw i rodzinnych konfliktów w mediach, ale by spróbowali rozwiązać je prywatnie.
Meghan napisała, że ojciec złamał jej serce udzielaniem wywiadów, zmyślaniem historii i atakowaniem jej męża. Wypomniała mu też, że wziął stronę jej przyrodniej siostry, która zaatakowała księżną w mediach.
W liście czytamy:
"Tatusiu. Piszę to z ciężkim sercem, bo nie rozumiem, dlaczego wybrałeś tę ścieżkę, ślepy na ból, który powodujesz. Twoje postępowanie złamało mi serce na milion kawałków – nie tylko dlatego, że stworzyłeś tak niepotrzebny i bezzasadny ból, ale wybierając niemówienie prawdy. To coś, czego nigdy nie zrozumiem.
Powiedziałeś prasie, że zadzwoniłeś do mnie, by powiedzieć, że nie przyjedziesz na wesele – a przecież nie dzwoniłeś. Powiedziałeś, że nigdy nie wsparłam cię finansowo i nigdy nie prosiłeś mnie o pomoc, co też jest nieprawdą […]. Zawsze cię kochałam, chroniłam i broniłam, oferując wsparcie finansowe, na jakie tylko mogłam sobie pozwolić, martwiąc się o twoje zdrowie i zawsze pytając, co mogę dla ciebie zrobić.
Więc gdy dowiedziałam się z tabloidów w tygodniu mojego ślubu, że miałeś zawał, byłam wstrząśnięta. Dzwoniłam i pisałam. Błagałam, byś przyjął moją pomoc – wysłaliśmy kogoś do ciebie… a ty zamiast ze mną porozmawiać i przyjąć pomoc, przestałeś odbierać telefon i zdecydowałeś się na rozmowy z tabloidami.
Jeśli mnie kochasz, jak to deklarujesz w mediach, proszę, przestań. Proszę, pozwól nam wieść nasze życie w spokoju. Przestań kłamać, przestań powodować ten ból, przestań wykorzystywać moje małżeństwo… Zdaję sobie sprawę z tego, że zabrnąłeś tak daleko, że wydaje ci się, iż nie ma odwrotu. Ale wierzę, że jeśli zatrzymasz się na moment, dojdziesz do wniosku, że życie z czystym sumieniem jest bardziej wartościowe niż jakiekolwiek pieniądze […]".
Thomas Markle twierdzi, że ton listu jest daleki od pojednawczego, a jego treść go zdruzgotała. Do pojednania jeszcze nie doszło. I prawdopodobnie długa droga do niego.
Po tym, jak pisany odręcznie list Meghan wyciekł do mediów, brytyjscy dziennikarze postanowili zapytać ekpertów, co charakter pisma mówi o Meghan.
Emma Bache stwierdziła, że wystylizowane pismo świadczy o tym, że księżna jest bardzo ostrożna i zachowawcza, a do tego ma narcystyczną osobowość (jest wręcz showmanką). - To nie jest spontaniczna, intelektualnie kreatywna kobieta, ale wytrawny strateg - powiedziała Bache. Dodała, że Meghan targają też silne emocje, wydaje się zaniepokojona.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.