Partner Roberta Biedronia krytykuje Edytę Górniak. Tego się nie spodziewała
Ze względu na głoszone przez siebie teorie spiskowe Edyta Górniak jest na językach lekarzy oraz ludzi ze świata showbiznesu. Tym razem piosenkarka została zaatakowana przez partnera Roberta Biedronia i zarazem posła Lewicy, Krzysztofa Śmiszka.
Edyta Górniak niestety w czasie pandemii zaczęła kreować się na eksperta od zdrowia. Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych jurorka "The Voice" dzieli się przemyśleniami na temat szalejącej pandemii. W dużym skrócie: nie ma żadnego zagrożenia, COVID-19 to wymysł polityków i wrogich sił. Z tylnego siedzenia wszystkim steruje Bill Gates, który za pomocą szczepionek chce doprowadzić do depopulacji.
Jakiś czas temu piosenkarka zasugerowała również, że w szpitalach leżą statyści. Jej słowa wywołały ogromne poruszenie u kolegów z showbiznesu, jak i u medycznych autorytetów. W ostatnią niedzielę do grona jej krytyków dołączył także Robert Biedroń, sugerując, że jest to “smutny koniec wielkiej artystki”. Teraz głos w tej sprawie zabrał również partner posła Lewicy, Krzysztof Śmiszek, któremu udało się pokonać koronawirusa.
ZOBACZ TAKŻE: Zygmunt Miłoszewski o Edycie Górniak: "To, co robi, to zdrada etosu zawodowego"
- Jako osoba, która przeszła koronawirusa i nie była statystą, apeluję do pani Edyty Górniak, żeby zajęła się śpiewaniem. Komentowanie spraw medycznych niech zostawi specjalistom. I z chęcią spotkam się z nią na dobrą kawę i wytłumaczę, na czym polega bycie osobą, która przeszła koronawirusa. Niech zajmie się śpiewaniem i umilaniem czasu tym, którzy dziś cierpią pod tlenem, leżą pod respiratorami, są odizolowani od rodziny i cierpią w samotności. To będzie najlepsza rzecz, jaka wyjdzie pani Górniak w kontekście pandemii. Apeluję do niej, żeby nie była egoistką i nie myślała tylko o sobie, bo niezaszczepienie się powoduje, że stajemy się zagrożeniem dla innych – powiedział Śmiszek w rozmowie z "Super Expressem".