Choroba ojca zbliżyła rodzinę
Według dziennikarki ubiegłoroczna Wigilia, pomimo łez i smutku, była niezwykła.
"Co jakiś czas któreś z nas wychodziło do kuchni coś przekąsić i sobie popłakać. Nie w głowie nam było strojenie domu, wydawanie kasy na góry jedzenia, prasowanie obrusów i całą resztę rytualnych działań świątecznych. I wiecie co, to banalne do bólu, ale w ubiegłym roku spędziliśmy naprawdę wspaniałą Wigilię. Byliśmy z sobą blisko, rozluźnieni, spokojni, totalnie wyciszeni" - dodała Młynarska.