Piers Morgan krytykuje Harry'ego. Nie może słuchać narzekań
Media obiegła wieść, że dla księcia Harry'ego życie w izolacji jest "dość wymagające". Na odpowiedź komentatorów nie trzeba było długo czekać.
Odkąd książę Harry i Meghan opuścili rodzinę królewską i wyjechali z Wielkiej Brytanii, mają dość negatywny wizerunek w mediach. Mało pisze się o ich działalności charytatywnej, za to sporo o ich piętrzących się problemach. Z opłaceniem ochrony, z utrzymaniem prywatności, ze źle nastawionymi do nich dziennikarzami i z teściem Harry'ego. A teraz jeszcze ta społeczna kwarantanna...
Zobacz: Wielka Brytania nie chce płacić za Harry'ego i Meghan
Przyjaciółka księcia Harry'ego - dr Jane Goodall - skomentowała w kilku zdaniach, jak ma się Harry w czasie pandemii. Przypomnijmy, że książę jest pozbawiony bliskiego kontaktu z rodziną, którą rozsiano po całej Wielkiej Brytanii. Harry niewiele może też robić, bo tak jak reszta społeczeństwa musi siedzieć w domu. Po odejściu z rodziny królewskiej bardzo okrojono mu obowiązki, więc teraz jego aktywność jest minimalna.
Goodall powiedziała, że dla księcia Harry'ego życie w izolacji jest "dość wymagające"; że jest wyzwaniem.
Słynna aktywistka na rzecz zwierząt z pewnością miała na myśli to, że Harry najtrudniejsze czasy pandemii musi spędzić z daleka od ojca, babci i brata, i nie może im w żaden sposób pomóc. Jednak dziennikarze, którzy od dawna są krytycznie nastawieni do księcia i jego żony, zrozumieli to inaczej.
Piers Morgan, prowadzący "Good Morning Britain" ostro zareagował na ten komentarz o trudnym życiu Harry'ego.
- Oczywiście, że mi to zgrzyta, bo oni obecnie przebywają w posiadłości, z którą pewnie nawet nie płacą, w Malibu, w Los Angeles. Izolują się i nie mają nic do roboty. Nikt nie chce słuchać o trudnym życiu Harry'ego - powiedział prezenter na antenie.
- Nie udzielił żadnego wywiadu i odradzam to wszystkim znajomym tej pary. Nie chcemy słyszeć o wyzwaniach i walkach celebrytów w ich milionowych posiadłościach - dodał.
Morgan podpisał się też pod słowami Ricka Gervaisa. Komik skrytykował ostatnio gwiazdy, które narzekają, że nie mogą poradzić sobie z trudami kwarantanny. - Siedzą w posiadłości z basenem i narzekają - mówił.
- Pracownicy służby zdrowia mają 14-godzinne zmiany i nie narzekają. Pracują w maskach, narażają zdrowie swoje i swoich bliskich - punktował.
Natomiast Piers Morgan zwrócił uwagę, że powinniśmy głośno opowiadać o tych gwiazdach, które egzamin z odpowiedzialności zdają na 5+. Są przecież ci, którzy nie narzekają, nie biadolą, kiedy będą mogli iść na paznokcie i do fryzjera, a którzy zachęcili fanów do wsparcia i zorganizowali różne zbiórki. W Polsce głośne są akcje nakręcane przez Annę Lewandowską (pomoc dla seniorów) czy Małgorzatę Kożuchowską.