Joanna Moro
Rosyjska produkcja, współtworzona z Polską, Ukrainą i Chorwacją o losach jednej z największych śpiewaczek wschodniej Europy, Anny German, przyniosła ogromną popularność Joannie Moro.
Rola przysporzyła jej rzesze fanów w Rosji i duże zaufanie tamtejszych twórców filmowych. Na tyle, że niedługo potem zagrała w produkcji "Talianka". Dostała także propozycję zagrania w superprodukcji, którą porównywało się do współczesnej wersji "Wojny i pokoju" Lwa Tołstoja. Joanna Moro miała tam wcielić się w jedną z głównych postaci, za co dostałaby niebotyczną gażę miliona złotych.
Aktorka nie przystała jednak na kuszącą propozycję. Praca nad serialem oznaczałaby, że musiałaby wyjechać do Rosji na około rok. Moro odrzuciła ofertę ze względu na rodzinę.