Napisał o córce. Nie tego się spodziewaliśmy
Po rozwodzie z Eweliną młody Martyniuk rzadko widuje córkę. Rozsądek podpowiada, że pewnie chciałby móc spotykać się z nią częściej. Jednak Daniel ma inne marzenie.
Daniel Martyniuk od kilku tygodni oficjalnie jest singlem. Rozwiedziony 31-latek zaszył się w swoim białostockim mieszkaniu i bez przeszkód oddaje się pasjom: grom, słuchaniu muzyki i filmom. Oczywiście wszystko relacjonuje na Instagramie. We wtorek wieczorem nieoczekiwanie pojawiła się tam też wzmianka o córeczce Daniela. Młody Martyniuk napisał (pisownia oryginalna):
"Pragnę tylko jednego, aby moja córka śpiewała muzykę podobną do tego".
Sentencję opatrzył kawałkiem The Rolling Stones "She's A Rainbow" z albumu "The Rolling Stones in Mono".
Daniel Martyniuk potwierdza odzyskanie rodowego pierścienia
Przypomnijmy, że Laura mieszka obecnie z mamą i dziadkami, a młody Martyniuk może widywać ją zgodnie z ustaleniami, jakie padły na rozprawie rozwodowej. Choć sam nie pamięta, czy są to 3 godziny w tygodniu, czy w miesiącu.
Ponadto białostocki sąd zasądził na rzecz byłej żony Daniela i ich córki w sumie 3200 zł, co młody Martyniuk skwitował w rozmowie z "Super Expressem", że "to nie majątek". A przypomnijmy, że wciąż jest bezrobotny.