Korzenie rodzinne
Robert Makłowicz urodził się 12 sierpnia 1963 r. w Krakowie. W jego żyłach płynie krew ormiańska, ukraińska, węgierska, austriacka. Losy jego rodziny są równie pogmatwane jak historia przynajmniej ostatnich dwóch wieków. On sam pokusił się o pewne uproszczenie i skrótowość w swojej genealogii, żeby wytłumaczyć, jak pojawił się na świecie.
- Ojciec, który w czasie wojny mieszkał na Ukrainie, z własnej nieprzymuszonej woli zgłosił się na roboty do Niemiec. Zrobił to, bo babcia kazała mu grać na skrzypcach, a on strasznie tego nie lubił. Wsiadł więc do pociągu i znalazł się w Bawarii. Pod koniec wojny wyjechał stamtąd do Belgii, do swojego wujka, który był ukraińskim nacjonalistą. On się nim zajął, wysłał go do szkoły, ale niespokojny duch, który siedział w ojcu, kazał mu zamustrować się na statek. Przez wiele lat był marynarzem, a nawet zaciągnął się do Legii Cudzoziemskiej. Ale pewnego razu przyjechał do Krakowa, do swojej ciotki Franciszki Makłowiczówny. [...] Dzięki temu poznał moją mamę i ja się urodziłem - wyznał w rozmowie z magazynem "Sukces".