TVP wyrzuciła Roberta Makłowicza po 20 latach. Zmanipulowano jego słowa
Robert Makłowicz jest smakoszem poszukującym nowych doznań. Trudno zrozumieć mu, jak można być zakładnikiem pierogów i schabowego. Dlaczego nie spróbować urozmaiceń, chociażby w trakcie zagranicznych podróży? Z obecną partią ma na pieńku nie w tylko w kwestii straszenia robakami, ale także prawa do aborcji. Nie bez powodu nosił bransoletkę ze słynnymi ośmioma literami.
Robert Makłowicz ceniony jest nie tylko za wiedzę i pasję kulinarną, ale także barwny język pełen wyszukanych epitetów, efektownych porównań, neologizmów. Nie wszystkie są poprawne politycznie.
"Ciasto kruche jak pokój na Bliskim Wschodzie", "Galaretka stoi twardo jak nasi pod Kircholmem" , "Cebulka rumieni się na patelni jak dziewica przed nocą poślubną" - mawiał w swoich programach telewizyjnych.
Makłowicz daje świadomie pretekst do "memowania" samego siebie.
"Jaka piękna winorośl, pomyślał Makłowicz. Jaki piękny Makłowicz, pomyślała winorośl" - to jeden z przykładów na to, że kucharz jest już klasykiem.