Jana coraz częściej nie było
Pierwsze dziecko pojawiło się dziewięć lat po ślubie. Sołtysik postanowiła nieco zwolnić z karierą, choć gdy syn Tomek miał trzy miesiące, wyrwała się jeszcze na niewielkie tournée do USA.
- Miałam wielki dylemat, czy jechać i zostawić synka. Ale wszyscy mi mówili, włącznie z moją mamą i teściową, że powinnam. Że dużo zobaczę, wiele się nauczę i przywiozę – jak na tamte czasy – dużo pieniędzy. I tak też zrobiłam. Tyle tylko, że przy pierwszej wypłacie od razu mnie okradli - wspominała.
Nowych zawodowych doświadczeń nie zdążyła wykorzystać w pełni. Gdy dwa i pół roku. później urodziła bliźniaczki, Kasię i Małgosię, prawie zupełnie poświęciła się rodzinie. Po latach dorosły już Tomasz wspominał, że jeździli razem na długie, wspólne wakacje i że rodzice czytali mu na zmianę wieczorami "Pana Tadeusza". Choć zwykle mama, bo Jana coraz częściej nie było.