Straci mieszkanie przez Durczoka? Poszło o jego "podpisy"
W mediach pojawiła się informacja, że dziennikarka Marianna Dufek, była żona Kamila Durczoka, może stracić mieszkanie. Jeden z tabloidów sprawdził, jak jest w rzeczywistości.
Marianna Dufek przez 22 lata była żoną Kamila Durczoka
Marianna Dufek w latach 1995-2017 była żoną Kamila Durczoka. Dziennikarka TVP3 Katowice ma z tego związku syna Kamila, który urodził się w 1997 r. Jak donosił Pomponik, Dufek i syn bardzo zaangażowali się w pomoc uchodźcom – w cztery dni wraz z przyjaciółmi z Fundacji Giesche i właścicielami Fabryki Porcelany w Katowicach urządzili komfortowe miejsce do mieszkania dla 45 kobiet i dzieci z Ukrainy.
Przy okazji tej informacji pojawiły się też doniesienia o tym, że Dufek miała mieć problemy mieszkaniowe z powodu działań jej byłego męża. Durczok miał podrobić podpis żony na różnych wekslach i z tego powodu bank chce zająć mieszkanie prezenterki. Pojawiły się też plotki po śmierci Durczoka, że jego syn miał zrzec się spadku po ojcu z racji długów. To wszystko postanowił sprawdzić "Fakt".
Zobacz: O śmierci Kamila Durczoka dowiedział się na antenie. "Jestem wstrząśnięty"
W przypadku sprawy ze spadkiem to rzeczywiście prawda – osoba z bliskiego otoczenia Dufek poinformowała gazetę, że Kamil nie zamierza go przyjmować. Z kolei akt oskarżenia w sprawie z podrobionymi na dokumentach podpisami został skierowany do sądu w marcu 2021 r. Dufek miała w nim status poszkodowanej i ma nie odpowiadać za długi wekslowe.
"Kwestie dotyczące poręczenia kredytu i hipoteki ustanowionej na rzecz banku na połowie mieszkania, w związku z niezamkniętymi sprawami spadkowymi, potrwają jeszcze na pewno długo" – czytamy na stronie serwisu. Tym samym Dufek nie musi się martwić, że straci dach nad głową.
