Sławę przyniosła mu rola Bogumiła Niechcica w "Nocach i dniach"; jako Rafał Wilczur w "Znachorze" na dobre zapisał się w historii polskiego kina. Jerzy Bińczycki zmarł nagle i niespodziewanie prawie ćwierć wieku temu. Ale pamięć o nim jest ciągle żywa, o czym świadczy chociażby okazały pomnik na cmentarzu.