Miał tylko 61 lat. Grób aktora widać z daleka
Sławę przyniosła mu rola Bogumiła Niechcica w "Nocach i dniach"; jako Rafał Wilczur w "Znachorze" na dobre zapisał się w historii polskiego kina. Jerzy Bińczycki zmarł nagle i niespodziewanie prawie ćwierć wieku temu. Ale pamięć o nim jest ciągle żywa, o czym świadczy chociażby okazały pomnik na cmentarzu.
Jerzy Bińczycki był jednym z największych i najbardziej cenionych aktorów swojego pokolenia (rocznik 1937). Przez prawie czterdzieści lat występował na deskach teatru, w filmach i serialach. Nie dożył premiery takich produkcji ze swoim udziałem jak "Pan Tadeusz", "Syzyfowe prace" czy "Przygody dobrego wojaka Szwejka".
Latem 1998 r. został wybrany na dyrektora Starego Teatru, z którym był związany od kilkudziesięciu lat. Przystał na prośbę współpracowników ("To niezwykle rzadki w środowisku przykład lojalności i przyjaźni" - mówił jeden z nich). Ale już trzy miesiące później doszło do nieoczekiwanego zgonu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże zmiany w TVN. Fala odejść i zwolnień
- Nowa funkcja była dla niego zbyt wielkim stresem i obciążeniem - mówił Jerzy Hoffman. Lekarze nalegali, by Bińczycki oszczędzał siły i bardziej dbał o swoje zdrowie. Ale aktor od wielu lat chorujący na serce nie potrafił opuścić ukochanego teatru – chciał załagodzić wewnętrzne konflikty i przywrócić mu dawną sławę.
Jeszcze we wrześniu wygłosił na scenie wiersz Wisławy Szymborskiej z okazji rocznicy pierwszej transplantacji serca w Krakowie: "Dziękuję ci, serce moje, że nie marudzisz, że się uwijasz, bez pochlebstw, bez nagrody, z wrodzonej pilności". Kilka dni później doznał rozległego zawału. Nie odzyskał przytomności.
Jerzy Bińczycki zmarł w wieku 61 lat. Jego grób znajduje się w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Najnowsze zdjęcia (poniżej) świadczą o tym, że pamięć o słynnym aktorze jest ciągle żywa. Okazały pomnik widać z daleka, a na jego szczycie znajduje się płaskorzeźba przypominająca o powiązaniu Bińczyckiego z krakowskim teatrem. Na jednej ze ścian teatru również umieszczono pamiątkową tablicę z podobizną aktora i dyrektora, który poświęcił mu 33 lata swojego życia.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.