To był ich raj na ziemi
Od chwili, kiedy Krawczykowie kupili dom w Grotnikach, otoczenie uległo zmianie. W ogrodzie pojawił się m.in. basen (jak podkreślał Krawczyk w programie "Zacisze gwiazd", pozwalał mu ćwiczyć biodro i dbać o formę), ale i kaplica Świętej Rodziny. Religijni małżonkowie modlili się tam sami lub w towarzystwie przyjaciół. W ogrodzie Krawczyków odbywały się nawet msze polowe. Muzyk podkreślał, że w domu w Grotnikach odnalazł swoje miejsce na ziemi.
- Teraz do życia nie brakuje nam niczego. Wychodzę rano na taras. Śpiewają ptaki, żaby kumkają. Patrzę na brzozy i sad i mówię do żony: "Ewuniu, nie wierzę, że to wszystko nasze". I wydaje mi się, że gram w amerykańskim filmie z happy endem - czytamy w wywiadzie dla "Werandy".