Morfeusz bez komputera
Laurence Fishburne, filmowy Morfeusz, nie krył, że pokazana w filmie wizja świata mocno go przerasta - sam nie ma bowiem pojęcia o komputerach i rzadko kiedy sięga po literaturę science fiction.
- Jeśli chodzi o komputer, osobiście umiem go tylko włączyć, z wyłączaniem już miewam problemy - śmiał się w "Gazecie Wyborczej". - Jestem tylko aktorem, a zadaniem aktora jest realizacja wizji reżysera. A bracia Wachowscy to już nawet nie są miłośnicy cyberpunka, to po prostu są dwa cyberpunki, to faceci, którzy każdą niemal wolną chwilę spędzają przy komputerze.