Sekielski chudnie w oczach. "Już -70 kg na liczniku"
Tomasz Sekielski nie ustaje w boju o lepszą i szczuplejszą sylwetkę. Dziennikarz przyznał, że zrzucił już 70 kilogramów, ale obiecuje, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Patrząc na jego najnowsze zdjęcie, aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno borykał się ze sporą nadwagą.
Tomasz Sekielski pod koniec 2019 r. ważył 185 kilogramów. W końcu powiedział "dość" i postanowił zawalczyć o szczuplejszą, i przede wszystkim zdrowszą, sylwetkę. Pierwszym krokiem była operacja zmniejszenia żołądka. Pomogło mu to zrzucić kilkanaście kilogramów. Ale dziennikarz dobrze wiedział, że to dopiero początek jego batalii o nowy wygląd. Ostro wziął się do roboty, rozpoczął współpracę z trenerem, zmienił dietę i zaczął ćwiczyć. Efekty metamorfozy widać gołym okiem.
"Ten miły facet po prawej to @mariusz_kurpinski , który podjął się przygotowania mnie pod względem fizycznym do pokonania #12wyzwansekielskiego. Nie będzie łatwo, to wiedzieliśmy, ale nie zamierzamy się poddać. Już -70 kg na liczniku" - napisał na Instagramie i pokazał swoje nowe oblicze.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ci, którzy zastanawiają się, na czym polega #12wyzwansekielskiego, śpieszymy z wyjaśnieniem.
- Realizuję własnym sumptem serial dokumentalny dotyczący mojej walki z nadwagą, otyłością. Walki o zdrowie i życie. Podejmuję się 12 wyzwań, raz na miesiąc, raz na półtora miesiąca, i to wszystko dokumentuję. Tym serialem chcę was wszystkich namawiać do zdrowego stylu życia, ale też pokazać osobom, które tak jak ja miały przez lata problem z otyłością, aby się przełamały, powalczyły o siebie - zdradził niedawno Sekielski podczas transmisji na Facebooku.
Tomasz Sekielski zmagał się z efektem jojo
Przypomnijmy, że już raz dziennikarz stoczył walkę z otyłością. Kilkanaście lat temu Sekielskiemu udało się zrzucić ponad 20 kilogramów. - Odchudzam się "na rzeczy". Efekty diety oceniam po prostu po rozmiarze odzieży, w którą zaczynam się mieścić - tłumaczył na swoim blogu. Jego dieta była oparta na warzywach, rybach i owocach morza. Wykluczył z jadłospisu ziemniaki, makarony, kasze i sery, a także pieczywo i mięso.
Niestety, ta metoda okazała się skuteczna, ale na krótko. Gdy Sekielski rozpoczął pracę w Telewizji Polskiej, dawne problemy z wagą wróciły jak bumerang. Trzymamy zatem kciuki, aby tym razem nie dopadł go efekt jojo.