Waldemar Obłoza
Aktor miał nadzieję, że wraz z bratem szybko opuszczą ośrodek. Tak się jednak nie stało.
Ten dom dziecka miał być na moment. Zrobiło się z tego dla mnie 3 i pół roku. Miałem smutek potworny, że ojciec jak nas odprowadził na przystanek, to nas przytulił i powiedział: z Bogiem, chłopaczki. Łza po policzku mu płynęła. Pomyślałem: Jezu, nie! Przecież to miało być inaczej - wyznał.