Kobiety miały do niego słabość?
Choć w kuluarach głośno było o jego miłosnych podbojach, w wywiadach często podkreślał, że nie ma i nigdy nie miał powodzenia u kobiet. Wodecki nie przyznał się nigdy do żadnego skoku w bok. Mówiło się jednak, że potajemnie spotykał się między innymi z Zofią Czernicką, Hanną Banaszak i Ewą Sałacką.
- Jestem potulnym i spokojnym facetem – mówił Wodecki w rozmowie z "Faktem". – Nigdy nie byłem buntownikiem. Do rockmana też mi daleko. Pewnie dlatego na moich koncertach nigdy nie zjawiały się rzesze nastoletnich fanek. Ja byłem dla nich jedynie nudnym i zadufanym facetem z wielką grzywą. Do tego mam jeszcze romantyczną naturę i nie jestem dobry w podrywaniu. Dlatego powodzenie u kobiet miałem dość marne - wyznał skromnie.