Zostawili Oliwkę samą. W hotelu rozpętała się afera
Choć dla trójki dzieci Anna Przybylska znacznie ograniczyła swoją aktywność zawodową, razem z Jarosławem Bieniukiem nie rezygnowali z rozrywek. Teraz ich córka wspomniała w wywiadzie, jak pewnej nocy zostawili ją samą w hotelu.
Najstarsza pociecha Przybylskiej i Bieniuka tanecznym krokiem wkroczyła do show-biznesu. Po udziale w "Tańcu z Gwiazdami" o 19-letniej Oliwie Bieniuk zrobiło się jednak ciszej. Ponoć dziewczyna przygotowuje się do rekrutacji do szkoły filmowej, a wszelkie decyzje konsultuje z tatą, który jest jej menadżerem.
Niedawno ojciec i córka udzielili wspólnego wywiadu Krzysztofowi Ibiszowi. W programie "Demakijaż" dziewczyna wspomniała historię z dzieciństwa. Dziś mogą się z niej śmiać, bo nic wielkiego się nie stało, ale wtedy kilkuletnia Oliwka była przerażona.
Gorąca jesień w TV. Oto, czym walczą o widza stacje
Do zdarzenia doszło w jednym z warszawskich hoteli. Cała rodzina przyjechała na premierę nowego filmu z udziałem Przybylskiej, ale dzieci zostały w hotelu pod opieką niani. Jednak wieczorem rodzice odesłali ją do domu, gdy Oliwia i jej młodszy brat Szymon już spali. Sami zeszli do foyer hotelu, aby posiedzieć jeszcze trochę ze znajomymi. W tym czasie dziewczynka obudziła się i wyszła na zewnątrz.
- Obudziłam się w nocy przerażona, zastanawiając się, gdzie jest mama, gdzie tata. Wyszłam z pokoju i zapukałam do pokoju obok, do sąsiadów. Zostawiłam w drzwiach klapek, żeby się nie zatrzasnęły. Powiedziałam po angielsku, że nie wiem, gdzie są moi rodzice i że proszę o pomoc. Po chwili przyszedł tata i pan z recepcji. Ja się rozpłakałam - wspomina Oliwia Bieniuk.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jej tata potwierdził tą wersję wydarzeń, ale zaraz zaczął tłumaczyć siebie i zmarłą partnerkę.
- Szymon spał jak zabity, a Oliwia spała bardzo czujnie. Po premierze siedzieliśmy na dole w foyer z grupą znajomych. Natomiast ja mówiłem Ani, że co chwilę będziemy się zmieniać i chodzić na górę sprawdzić, czy Oliwka się nie obudziła. Ania zawsze mówiła, że jestem panikarzem: "a ty zawsze panikujesz, nie panikuj, spokojnie". Ledwo zjechaliśmy, posiedzieliśmy chwilę. Ja mówię, że idę sprawdzić, zobaczyć. Wjeżdżam na górę na piętro, a tu taka scena: stoi Azjata w majtkach na korytarzu, pan z obsługi hotelowej w mundurku, a Oliwia im coś tłumaczy. Ten Azjata to był pan, którego obudziła. On zadzwonił do recepcji - relacjonuje Jarosław Bieniuk.
- Generalnie afera! - podsumowała ze śmiechem Oliwka.