Anna Lewandowska filozofuje. Od tej strony jej nie znaliśmy
Anna Lewandowska lubi dzielić się w sieci swoim życiem, jednak nie zdarza się często, by to, co publikuje było niezwykle głębokie. Tym razem jest inaczej, Trenerka postanowiła trochę pofilozofować. Fanom bardzo się to spodobało.
Anna Lewandowska to nazwisko, które przewija się w mediach przynajmniej kilka razy dziennie. Jej życie, małżeństwo, ciąża i dzieci wzbudzają ogromne zainteresowanie. Z jednej strony to zrozumiałe, z drugiej jednak nieco przerażające, że ludzie tak bardzo chcą wchodzić w życie prywatne znanych osób. Wydaje się, że ona sama podchodzi do tego z dystansem. Pokazuje w sieci fragmenty swojej prywatności, lecz nigdy nie idzie za daleko. Podobnie zresztą jak Robert Lewandowski.
Bardzo często możemy zobaczyć fotki z jej codzienności, ze wspólnych chwil z Robertem i dziećmi. Anna Lewandowska nie ukrywa się przed fanami. Wręcz przeciwnie - wchodząc na jej instagramowy profil, można poczuć, że naprawdę się ją zna.
Nie zdarza się jednak często, by Anna Lewandowska dzieliła się w sieci swoimi głębszymi przemyśleniami. Jej publikacje to przeważnie nic bardzo intymnego - fotki z mężem lub dziećmi, przepisy, zdjęcia z obozów. Nie ma tam kontrowersji.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dlatego też zdjęcie z nieco bardziej filozoficznym opisem na profilu trenerki może zaskoczyć. Portret, a w zasadzie jego część, utrzymany w czarno-białej tonacji wyróżnia się wśród pozostałych, znacznie bardziej energicznych i kolorowych zdjęć. "Postrzegamy życie tak, jak o nim myślimy" - napisała Anna Lewandowska.
Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu
Tym krótkim stwierdzeniem Anna Lewandowska zmusiła fanów do głębszych refleksji i sprowokowała dyskusję. "Każdy z nas ma taki świat, jakim widzą go nasze oczy..." - napisała jedna z obserwatorek trenerki. "Rozumiem ideę pozytywnego myślenia, jednak gdy człowieka spotka seria nieszczęść, ciężko jest takie zdanie uszanować. Owszem, pozytywne myślenie jest ok, ale nie oszukujmy się, życie pisze własne scenariusze" - dodała inna.
Przypadła wam do gustu Anna Lewandowska w tej nieco bardziej filozoficznej wersji?