Barbara Kurdej-Szatan zazdrości Lewandowskiej szybkiego porodu. "Ze mną może być inaczej"
Aktorka odlicza do rozwiązania, które już za miesiąc i nie kryje, że chciałaby urodzić synka tak szybko, jak słynna trenerka.
Gwiazda "M jak miłość" długo zwlekała z upublicznieniem informacji o powiększeniu rodziny, teraz z kolei bardzo chętnie opowiada o tym, jak przygotowuję się do narodzin synka. Jak wyznała, starania o drugie dziecko były długie i trudne. Plany o drugim dziecku długo krzyżowała m.in. borelioza, na którą choruje Barbara Kurdej-Szatan. Kiedy ciąża okazała się stabilna, sławni rodzice podzielili się swoją radością na Instagramie. Niedawno także ujawnili, że ośmioletnia Hania doczeka się braciszka i wybrała już nawet dla niego imię. We wrześniu rodzina Szatanów powiększy się o Henryka.
W rozmowie z tygodnikiem "Flesz" Barbara Kurdej-Szatan opowiedziała o tym, jak wyglądają jej ostanie tygodnie przed rozwiązaniem. Wspomniała także swój pierwszy poród i odniosła się do wyznania Anny Lewandowskiej, która drugą córkę urodziła ekspresowo, bo zaledwie w 30 min.
Barbara Kurdej-Szatan nie będzie miała długiego urlopu macierzyńskiego
"Pamiętam, że Hanię rodziłam w szpitalu przez 12 godzin. A wcześniej, zanim zdecydowaliśmy się przyjechać na izbę przyjęć, przez jakieś 4 godziny czułam skurcze przedporodowe. Jak będzie tym razem? Czas pokaże. Zazdroszczę Ani Lewandowskiej, że rodziła drugą córkę Laurę tylko 30 minut. Ze mną może być inaczej, obawiam się, że moje ciało mogło zapomnieć przez osiem lat, jak to jest rodzić. A może się mylę, może to kompletnie nie ma znaczenia" - wyznała w rozmowie z tygodnikiem.
Aktorka "M jak miłość" przyznała także na łamach "Flesza", że jak dotąd nie urządziła jeszcze pokoiku dla synka. Wraz z mężem postawili na praktyczne rozwiązanie i urządzili kącik dla maluszka w swojej sypialni. Korzystając ze swojego doświadczenia przy Hani, uznali, że na początek to najlepszy pomysł na to, by ułatwić sobie nocne wstawanie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram