Duda nominował braci Golec. Odpowiedzieli i zdecydowanie go przebili
"Po prostu profesjonaliści" - komentuje jeden z internautów pod filmem i nawet trudno się z nim nie zgodzić. Golec uOrkiestra pokazali, o co tak naprawdę w tym challenge'u chodziło. To zabawa i zbiórka na szczytny cel, a nie polityczna farsa.
O akcji "beef z koronawirusem" zainicjowanej przez rapera Solara pewnie każdy już słyszał. Po tym, jak do #hot16challenge2 włączył się prezydent Duda, wyzwanie, któremu przyświecał naprawdę szczytny cel, zostało wykorzystane do jazdy po politykach. Prezydent Duda nominował w swoim klipie Marylę Rodowicz, która wykorzystała sytuację, by wbić szpilę premierowi Morawieckiemu. Pectus w swoim bardzo pro społecznym nagraniu nominował za to Lecha Wałęsę, Bronisława Komorowskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. I zaczęliśmy powoli tracić nadzieję, że z tej akcji jeszcze coś dobrego wyniknie.
Zobacz: #hot16challenge2 - o co chodzi. Łona wyjaśnia
Golec uOrkiestra do sprawy podeszli bardzo profesjonalnie i trzeba przyznać, że takie nagranie można spokojnie traktować jak teledysk do każdego innego utworu. Ale i sam tekst to światełko nadziei w ciemnym tunelu, do którego zmierzała już niestety ta akcja.
Zespół nie nabija się z "ostrych cieni mgły", nie nawiązuje w żaden sposób do polityki i nie próbuje na siłę komentować ostatnich wydarzeń w Sejmie.
Zdecydowali się na pełen ciepła przekaz.
"Ilu ludzi do siebie się klei. Ilu tuli co dzień po kolei przyjacielskie uściski wymienia, ale wszystko to tylko wspomnienia" - śpiewają.
To zdecydowanie nie jest robocze, robione na kolanie nagranie. Pomyśleli o warstwie tekstowej, ale i wizualnej. Trudno tego nie docenić.
"Dziś do siebie krzyczymy z daleka, człowiek boi się kochać człowieka. Zakładamy kostiumy i maski, rozchodzimy na zimno, bez łaski" - słyszymy.
"Kto nadrobi i kiedy tę stratę? Coś dziwnego się stało ze światem. Kto dlaczego i kiedy go zepsuł? Ciągle jeszcze coś wisi w powietrzu" - idealny komentarz do pandemii, prawda?
Beef warty ponad 2 mln złotych
Golce nominowali Kubę Błaszczykowskiego, Roberta Górskiego i Roberta Kubicę. Jeszcze może być ciekawie. Wygląda więc na to, że kolejne odpowiedzi na wyzwania będą się pojawiały. Może uda się zebrać jeszcze więcej pieniędzy?
Do tej pory dzięki #hot16challenge2 udało się zebrać 2,1 mln zł. Co kilka sekund pojawiają się nowe wpłaty. A tak dzieje się dlatego, że do wzięcia udziału w akcji nominowano osoby z różnych środowisk. Wyszło od raperów, o których pewnie wiele osób w ogóle nie słyszało. I to jest najpiękniejsze w tej akcji.
Zaczęło się skromnie. W kilka dni polscy artyści potrafili tak rozkręcić akcję, że wyszły z tego 2 mln złotówek dla szpitali. Trudno było w czasie tej pandemii o lepsze, jednoczące wszystkich wydarzenie.
Potem - niestety - w akcję wkręcono politykę. Nie ma co winić rapera Zeusa, który nominował prezydenta. Skąd mógł wiedzieć, że odpowie. Nominował też gołębie z balkonu sąsiadki i prędzej można było się spodziewać, że to one zarapują.
Po "ostrych cieniach mgły" pojawiły się zarzuty, że szczytna akcja upolityczniła się, a politycy wykorzystują ją w kampanii i generalnie do budowania swojego wizerunku.
Organek odmówił już udziału w akcji. Tłumaczy: "szczera akcja została w ostatnim czasie skrajnie upolityczniona, wykorzystana do prowadzenia kampanii wyborczej oraz stała się nośnikiem mowy nienawiści i dezinformacji. Nie godząc się na podobne zachowania i postawy, wybieramy ciszę".
Szkoda, że artyści stoją dziś przed takim dylematem. W ciszy nie byłoby przecież nawet tych 2 mln.
Nie ma co wylewać frustracji. Ja czekam na rap Kubicy, wpłacam na zbiórkę (znajdziecie ją pod tym linkiem) i odpalam rap braci Golec, przy których - jest to niespodzianka tej pandemii - można na 2 minuty zapomnieć o polityce.