Ma do siebie dystans. "Dziękuję prezydentowi, że mnie odmroził przed sylwestrem"

Wokalistka podniosła rzuconą jej rękawicę i przyłączyła się do szczytnej akcji, której celem jest zbiórka pieniędzy na dofinansowanie służby zdrowia walczącej z pandemią. Przy okazji ikona polskiej sceny muzycznej pokazała, że ma do siebie dystans. Zaczęła rapować słowami: "dziękuję prezydentowi, że mnie odmroził przed sylwestrem\ wolałabym przespać COVID, ale nawinę, skoro już tutaj jestem".

Mimo, że Maryli Rodowicz było bardzo miło, że nominacje otrzymała od samego prezydenta, w swojej zwrotce nie poszczędziła słów krytyki wobec rządu. "Propsy za challenge ziomale, dzięki wam trochę powietrza złapię\ bo premier chciał nas wcale albo odmrozić na setnym etapie" - rzuciła o sytuacji artystów.

Gwiazda ubolewa, że odwołano wszelkie imprezy muzyczne, podczas gdy ona "chciałaby ruszyć w trasę, choćby do Ełku". Zapewniła, że gdy tylko uporamy się z pandemią koronawirusa, z jej ust ponownie padną słowa kultowej piosenki: "niech żyje bal!".

Trzeba przyznać, że choć rap 74-letniej piosenkarki momentami brzmiał nieporadnie, należy docenić ją za wysiłek i podążanie za trendami. Trudno zresztą odmówić samemu prezydentowi. Nominowane przez Andrzeja Dudę zespoły Golec Orchiestra i Pectus również zapowiedziały, że wypuszczą swoje utwory. Jak dotąd, tylko Sebastian Karpiel-Bułecka nie potwierdził, czy przyłączy się do akcji #hot16challange2 po wywołaniu go przez prezydenta.

W wyzwaniu dotychczas wzięła udział plejada gwiazd m.in. Taco Hemingway, Dawid Podsiadło, Kayah, Kasia Nosowska, Agnieszka Chylińska, Majka Jeżowska. Akcja szybko wyszła poza krąg gwiazd muzyki. Rapować zaczęli też politycy np. Janusz Korwin-Mikke i Andrzej Duda. Treść zwrotki, którą przedstawił prezydent, zinterpretował dla WP językoznawca prof. Bralczyk.