Duffy wiele przeszła. Była gwałcona i więziona. Teraz chce wrócić na prostą
Duffy wróciła do sieci. Piosenkarka, która w lutym 2020 r. wyznała, że była przetrzymywana w zamknięciu i gwałcona, jakiś czas temu przestała udzielać się w mediach społecznościowych. Teraz znów odezwała się do fanów.
Duffy dodała wpis na swoim instagramowym profilu. "Lato już prawie się kończy. To dobry czas, aby się przywitać. Może jestem nostalgiczna ze względu na zmianę pór roku" - zaczęła nieco sentymentalnie. "Jak się macie? U mnie jest dobrze. Mam nadzieję, że zobaczymy się częściej w przyszłości - żeby posiedzieć i porozmawiać, pośpiewać, podyskutować" - dodała gwiazda wyraźnie złakniona kontaktu z fanami. "Chcę przeprosić za to, że piosenka 'River' została usunięta z Instagrama. Mając nadzieję, że uda nam się to przywrócić" - zakończyła swój wpis.
Wielbiciele Duffy nie pozostali obojętni na jej post. "Też za tobą bardzo tęsknimy", "Kocham twoją muzykę. Dzięki za każdą piosenkę", "Dawno się nie odzywałaś. Cieszymy się z tego, że dobrze sobie radzisz" - pisali.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Duffy od półtora roku usiłuje wrócić do show-biznesu, ale najpierw musi uporać się z osobistym dramatem. Na początku zeszłego roku gwiazda przyznała, że 10 lat wcześniej była więziona, odurzana i gwałcona. Przez dekadę trzymała zdarzenie w tajemnicy, która nie pozwalała jej iść naprzód. Wreszcie zdecydowała się o wszystkim opowiedzieć.
"Prawda jest taka - i proszę, zaufajcie mi, że jest już dobrze i jestem bezpieczna - byłam gwałcona, odurzana i przetrzymywana przez kilka dni. Oczywiście, że przetrwałam. Dojście do siebie zabrało trochę czasu" - pisała w sieci.
Jednak czy z takiej traumy można się otrząsnąć?