Jedno zdjęcie. Prawnicy sądzą, że to dowód na kłamstwa Amber Heard
Amber Heard oskarża Johnny'ego Deppa o przemoc fizyczną i psychiczną. W mediach krążą zdjęcia pobitej aktorki, na których wyraźnie widać zaczerwienienia i siniaki. Prawnicy Deppa są zdania: to ściema. I zaprezentowali nowy dowód.
Już trzeci tydzień przed sądem w Londynie toczy się proces Johnny'ego Deppa przeciwko wydawcy "The Sun". Wychodzą na jaw patologiczne sytuacje z życia aktora i jego byłej żony - Amber Heard. Usłyszeliśmy już o odciętych kawałkach palca Deppa, o tym, że podawał narkotyki swojej nieletniej córce, o odwykach i bójkach z Amber, którą miał traktować jak worek treningowy. Tym razem na miejscu świadków zasiadła Heard, która opowiada swoją wersję wydarzeń.
Amber jest przesłuchiwana przed sądem od poniedziałku, 20 lipca. Prawnicy Deppa wyciągnęli zdjęcie z marca 2013 roku, które ma być dowodem na to, że wszystko, co mówiła do tej pory o przemocy męża, nie jest prawdą.
Pokazano zdjęcie, które możecie zobaczyć na samej górze tego artykułu. Widać na nim Johnny'ego Deppa i Amber Heard w towarzystwie Keitha Richardsa i siostry Amber, Whitney.
Zobacz: Johnny Depp i Amber Heard walczą w sądzie
Amber niczym się nie wyróżnia. Nie ma śladu po siniakach czy jakichkolwiek obrzęków. A co najważniejsze - zdjęcie podobno zrobiono dzień po tym, jak Depp pobił Heard.
- Czy zgodzi się pani, że na pani twarzy nie widać tutaj żadnych urazów? - pytała aktorkę prawniczka Deppa, Eleanor Laws.
W odpowiedzi ta przyznała, że nie da się ocenić jej stanu na tym zdjęciu. - Wygląda, jakby moje usta były nieco opuchnięte - skomentowała.
- Czy to zdjęcie zrobiono przed czy po tym, gdy została pani uderzona przez pana Deppa? - kontynuowała prawniczka.
- Ale za którym razem? Było wiele incydentów tamtego marca - skwitowała Amber.
Gwiazda "Aquamana" zeznała we wtorek, 21 lipca, że wielokrotnie bała się, że Johnny ją zabije. Miał powiedzieć jej, że jedyną ucieczką z małżeństwa jest śmierć.
Na oskarżenia, że to ona była agresorem w związku, odpowiedziała, że owszem, zdarzało się jej w późniejszych latach związku uderzyć Deppa, ale działała w obronie własnej. "Chciałam bronić także swojej siostry. Przez lata byłam workiem treningowym Johnny'ego i nigdy go nie uderzyłam. W końcu jednak to zrobiłam" - cytują ją dziś media.
Amber zeznała także, że Depp oskarżał ją o romanse z każdym aktorem, z którym grała. Film po filmie. Kochankami mieli być: Eddie Redmayne, James Franco, Jim Sturgess, Kevin Costner, Liam Hemsworth, Billy-Bob Thornton, Channing Tatum, nawet kobiety są na tej liście, m.in. Kelly Garner. - Oskarżał mnie o romanse z gwiazdami, które spotkałam tylko na castingu, m.in. z Leonardo DiCaprio.
Przypomnijmy, że proces toczy się o zniesławienie Deppa. Poszło o artykuł, w którym dziennikarz "The Sun" nazywa aktora "żonobijcą", którego J.K. Rowling nie bała się obsadzić w jednej w głównych ról w filmie "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć". Trudno dziś przewidzieć, jaka będzie decyzja sądu w tej sprawie. Do tej pory usłyszał, że między Deppem i Amber dochodziło do patologicznych sytuacji. A to jeszcze nie koniec zeznań świadków, w tym Amber.