Dobra mina do złej gry? A może Amber szykuje się do zadania ciosu
Piękna Amber Heard idzie na wojnę do sądu
W piątek ruszył kolejny dzień procesu, jaki Johnny Depp wytoczył brytyjskiemu tabloidowi "The Sun". Do tej pory mogliśmy zapoznać się ze zeznaniami aktora, teraz przed londyńskim sądem swoją wersję wydarzeń przedstawi jego była żona Amber Heard.
Zeznania gwiazdora "Piratów z Karaibów" pogrążyły 34-letnią aktorkę. Depp i jego współpracownicy wywlekli na światło dzienne szokujące i obrzydliwe szczegóły ich związku.
Ale patrząc na najnowsze zdjęcia sprzed budynku sądu, jego eks wydaje się tym wcale nie przejmować. Może szykuje się kolejna bomba?
Prawdziwa agresorka? Tak twierdzi eks-mąż
Jeśli myśleliście, że relacja Depp-Heard jest skomplikowana, to musicie zapoznać się z rewelacjami, jakie od przeszło tygodnia płyną z Londynu.
W dużym skrócie: Depp oskarża Heard o niejednokrotne stosowanie przemocy, zdrady, zniesławienie i kłamstwo, które położyło się cieniem na jego karierze.
Prawnicy aktora twierdzą, że historię, jaką przedstawia Amber, aktorka "pożyczyła" od autentycznej ofiary przemocy domowej.
To nie koniec obrzydliwych wątków?
Z kolei menedżer Johnny'ego Deppa utrzymuje, że nigdy nie widział, aby jego pracodawca był agresywny. To również on znalazł kawałek palca, który miała aktorowi odciąć ówczesna żona.
Pojawił się też wątek defekacji aktorki do małżeńskiego łóżka oraz napisy wykonane moczem aktora na ścianach ich apartamentu. Aż strach pomyśleć, co przyniosą zeznania Amber Heard. Będziemy na bieżąco was informować.