Książę Karol ma koronawirusa. Podziękował służbie zdrowia
Książę Karol został zakażony koronawirusem. Odbywa domową kwarantannę w posiadłości w Szkocji. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wyraził wdzięczność i uznanie dla służb medycznych.
Media na całym świecie donoszą, że książę Karol ma koronawirusa. Informacja została potwierdzona oficjalnie przez królewski pałac. Rzecznik pary książęcej wyjawił mediom, że książę "wykazuje łagodne objawy, pozostaje w dobrym zdrowiu i jak zwykle pracował w domu przez ostatnie kilka dni".
Gdy książę otrzymał wyniki testów natychmiast skontaktował się z rodziną. Korespondent królewski ITV NEWS, Chris Ship, poinformował na Twitterze, że Karol rozmawiał z księciem Williamem i księciem Harrym przez telefon.
Zobacz wideo: Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?
Książę Karol i księżna Camilla przebywają w ich domu w Szkocji. Z doniesień brytyjskiej prasy wynika, że małżonkowie nie ryzykują i nie utrzymują między sobą bliskich kontaktów. Najstarszy syn królowej Elżbiety pozostaje jednak przy zdalnym wykonywaniu obowiązków służbowych.
Za pośrednictwem Clarence House (oficjalnej siedziby księcia Walii) poinformowano o jego reakcji na głosy wsparcia, które następca brytyjskiego tronu otrzymał z całego świata. Był poruszony słowami otuchy, które zewsząd do niego spływały.
Książę postanowił podziękować jednak nie tylko za moralne wsparcie. Wraz z żoną podziękował służbom medycznym, za wysiłek, jaki wkładają w walkę o zdrowie obywateli i opiekę nad zakażonymi koronawirusem (w tym księciem we własnej osobie). Arystokrata podobnie jak jego wnuki, wystąpił w krótkim filmiku w mediach społecznościowych, w którym z szacunkiem oklaskuje służbę zdrowia. To niejedyny raz, kiedy książę okazje uznanie służbie zdrowia, pierwszy jednak, kiedy robi to w niecodzienny sposób, w przymusowej kwarantannie.