Meghan i Harry mówią o wyborach. Książę wyjawił zaskakującą ciekawostkę o sobie
Meghan i Harry zachęcają Amerykanów do wzięcia udziału w wyborach przypadających na 3 listopada. Książę namawia do obywatelskiej postawy, choć sam nie może głosować ani w Stanach, ani w Wielkiej Brytanii. Dlaczego?
Meghan i Harry najwyraźniej czują się coraz swobodniej, mieszkając za oceanem. Wszystko wskazuje na to, że po kilku przeprowadzkach w końcu znaleźli swoje miejsce na ziemi. Nie próżnują też zawodowo. Zaangażowali się już w kilka projektów, by, tak jak zapowiadali, być niezależnymi finansowo od rodziny królewskiej.
Przede wszystkim jednak małżonkowie kontynuują swoją działalność prospołeczną i charytatywną. Biorą udział nie tylko w akcjach dobroczynnych, ale też w kampaniach, które mają podnieść świadomość obywateli.
Meghan i Harry oddali hołd księżnej Dianie
Ostatnio razem udzielili wywiadu, w którym mówili o wyborach. Meghan, podobnie jak wiele amerykańskich gwiazd i celebrytów, zachęca fanów do wzięcia udziału w wyborach. Podkreśla, że każdy głos się liczy i każdy ma realny wpływ na to, w jakim kraju będzie się żyć.
- Co cztery lata powtarza nam się to samo zdanie. Że "to najważniejsze wybory w naszym życiu". Ale te takie są. Kiedy głosujemy, nasze wartości mają moc sprawczą, a nasze głosy są słyszalne. Wasz głos przypomina o tym, że się liczycie, że macie prawo być usłyszani – punktowała Markle w wywiadzie dla "Time".
Harry, choć nie może głosować w Stanach Zjednoczonych, popierał żonę i również podkreślał wagę świadomego uczestnictwa w wyborach. Przy okazji wyjawił ciekawostkę na swój temat.
- Niewielu z was wie o tym, że nawet mieszkając w Wielkiej Brytanii nigdy nie mogłem głosować – podkreślił.
Fakt, iż książę nigdy nie mógł brać czynnego udziału w wyborach wynika z obowiązującego w Wielkiej Brytanii protokołu – członkowie rodziny królewskiej nie mogą być zaangażowani w politykę. Oznacza to, że nie mogą m.in. sugerować, na którego kandydata mają głosować obywatele czy wskazywać swoich sympatii politycznych.
Niemniej, jak przypomina magazyn "Hello", królowa Elżbieta, podobnie jak dziś Harry, namawiała Brytyjczyków do udziału w wyborach.