R. Kelly skazany za handel ludźmi. Do ostatniej chwili podawał się za niewinnego
Amerykańska gwiazda muzyki została uznana za winną serii przestępstw seksualnych. Po 13 latach od pierwszych oskarżeń w końcu zapadł wyrok.
Robert Sylvester Kelly, znany na scenie muzycznej jako R. Kelly i twórca kultowego utworu "I Believe I Can Fly", odpowiadał przed sądem w Nowym Jorku za przestępstwa seksualne, których miał się dopuścić na co najmniej sześciu osobach. Postawiono mu 9 zarzutów m.in. o wykorzystywanie seksualne dziecka, porwanie, ściąganie haraczy i handel ludźmi w celach seksualnych.
Jak donosi BBC, w poniedziałek 27 września zapadł wyrok skazujący gwiazdora. Ława przysięgłych uznała go za winnego złamania ustawy Manna, prawa zakazującego międzystanowego handlu usługami seksualnymi. Prokuratorzy argumentowali, że R. Kelly wykorzystywał swoją sławę i majątek, aby wabić ofiary propozycjami kariery w branży muzycznej.
Paulina Gałązka: nas aktorki nazywa się histeryczkami, gdy wyznaczamy swoje granice
Jedna z ofiar w sądzie opowiadała z drastycznymi szczegółami, czego rzekomo dopuszczał się w łóżku R. Kelly. Wówczas 15-latka m.in. nie mogła bez pozwolenia jeść i wychodzić do toalety. Gwiazdor miał często nagrywać ich zbliżenia, co kwalifikuje się jako produkcja pornografii dziecięcej. Mężczyzna wszystkiemu zaprzeczał.
Od lipca 2019 r. muzyk cały czas przebywa za kratkami. Dokładny wyrok nowojorski sąd ma ogłosić 4 maja. Prawdopodobnie R. Kelly'ego czeka kilkadziesiąt lat więzienia.